Kolejny piękny gol Matty'ego Casha
Matty Cash wykonał prawdziwy popis umiejętności, gdy w 67. minucie meczu z Sunderlandem wpisał się na listę strzelców po kapitalnym uderzeniu z dystansu. Jego bramka nie tylko zachwyciła kibiców stylem wykonania, ale też przełamała trwające tygodniami strzeleckie fatum Aston Villi w Premier League. Ten jeden moment odmienił obraz spotkania i, mimo dalszych emocji, pomógł drużynie Unaia Emery’ego zdobyć pierwszy w tym sezonie ligowy punkt.
Matty Cash ponownie udowodnił swoją klasę, serwując fanom Aston Villi radość po trudnym okresie dla klubu. Sobotnie spotkanie z Sunderlandem nie zawiodło oczekiwań – nie brakowało ostrych starć i dynamicznych zwrotów akcji. Już w pierwszej połowie, a dokładniej w 33. minucie, gospodarze musieli grać w dziesiątkę. Było to efektem kuriozalnego faulu Reinildo Mandavy, który kopnął Polaka podczas walki o piłkę. Nowy nabytek Sunderlandu natychmiast obejrzał czerwony kartonik.
Czytaj także
Po tym incydencie Aston Villa przeszła do ofensywy, próbując wykorzystać przewagę. Decydujący moment przyszedł w 67. minucie, kiedy Cash otrzymał dokładne podanie od Boubacara Kamary na skraju pola karnego. Obrońca, nie zastanawiając się długo, huknął z dystansu. Piłka wylądowała w siatce, a stadion wybuchł aplauzem. Golkiper gospodarzy nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję – takie trafienie to ozdoba każdej ligi.
Choć wydawało się, że przełamanie niemocy bramkowej podbuduje ekipę Unaia Emery’ego, Sunderland nie złożył broni. Już po dziewięciu minutach Wilson Isidor, wykorzystując dobre dogranie Granita Xhaki, zapewnił wyrównanie. Ostatni fragment meczu upłynął pod znakiem zaciętej walki, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Warto dodać, że
