Iga Świątek pewnie pokonuje Danielle Collins w trzeciej rundzie Wimbledonu

Iga Świątek
fot. Jan Szurek

Na kortach Wimbledonu Iga Świątek odniosła przekonujące zwycięstwo nad Danielle Collins, rywalką, która wcześniej sprawiała jej sporo problemów. Mecz przebiegał pod dyktando Polki, która od początku narzuciła szybkie tempo i konsekwentnie realizowała swój plan taktyczny. Tenisistka wykazała się precyzją pierwszego podania i agresywną grą, co zadecydowało o wyniku spotkania. Pojedynek był ważnym momentem w tegorocznym występie Świątek na trawie, pokazując jej rosnącą formę i gotowość do dalszej walki na londyńskim turnieju.

W trzeciej rundzie Wimbledonu Iga Świątek, rozstawiona z numerem ósmym, zmierzyła się z Danielle Collins. Mecz od początku układał się po myśli Polki, która szybko objęła prowadzenie. Już w pierwszym gemie Świątek imponowała pewnością pierwszego podania, z którego wykorzystała aż 60%, zdobywając dwa asy serwisowe. Collins próbowała odpowiadać agresywną grą, jednak to Świątek dyktowała warunki na korcie.

W pierwszym secie Polka wykazała się skutecznością na returnie, zdobywając break point i przełamując rywalkę na 3:1. Jej precyzyjne uderzenia bekhendem i zdecydowane smecze zmuszały Collins do błędów. Świątek utrzymała przewagę, kontrolując tempo i unikając własnych pomyłek. Drugiego breaka zanotowała przy stanie 5:2, co pozwoliło jej zakończyć seta wynikiem 6:2.

Druga odsłona rozpoczęła się od wyrównanej walki przy podaniu Collins. Świątek jednak nie zwalniała tempa – jej agresywne woleje i szybkie przejścia do siatki dezorientowały przeciwniczkę. W kluczowym momencie pierwszego gema drugiego seta Polka wykorzystała kolejną szansę na przełamanie, pokazując dobrą grę taktyczną i pewność siebie. Przewaga Świątek rosła, a Collins miała problemy z utrzymaniem własnego serwisu, co skutkowało kilkoma podwójnymi błędami.

Świątek utrzymała koncentrację do końca, skutecznie broniąc się przed próbami odrabiania strat ze strony Collins. Mecz zakończył się wynikiem 6:3 na korzyść Polki, która zaprezentowała równą i efektywną grę bez większych wahań. Statystyki podsumowały dominację Świątek – wykorzystała cztery z dziesięciu break pointów, podczas gdy Collins nie zdołała wykorzystać żadnej z trzech swoich okazji.

To zwycięstwo było dla Igi ważnym momentem, zwłaszcza biorąc pod uwagę wcześniejsze niepowodzenia z Collins w sezonie. Polka pokazała, że potrafi zmierzyć się z trudnym przeciwnikiem na mniej sprzyjającej jej nawierzchni, realizując plan gry poprzez szybkie, ofensywne uderzenia i stabilne pierwsze podanie.

Wybrane dla Ciebie