Pegula pokonuje Świątek w Bad Homburg i zdobywa trzeci tytuł sezonu

Iga Świątek
fot. Jan Szurek

Jessica Pegula udowodniła swoją klasę na trawiastych kortach, zdobywając drugi w karierze tytuł na tej nawierzchni podczas turnieju w Bad Homburg. W finale zmierzyła się z Igą Świątek, która od ostatniego triumfu na Roland Garros nie potrafiła sięgnąć po kolejny tytuł. Mecz dostarczył wielu emocji i pokazał strategiczne podejście obu zawodniczek do gry na trawie.

W finale Bad Homburg Open, Jessica Pegula pokonała Igę Świątek 6:4, 7:5, zdobywając swój trzeci tytuł w sezonie i drugi na trawie w karierze. Mecz trwał 1 godzinę i 46 minut, a Pegula pokazała znakomitą dyspozycję, szczególnie w decydujących momentach obu setów.

Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie, ale już w trzecim gemie pierwszego seta Pegula miała okazję na break point, którą skutecznie wykorzystała po błędzie Świątek przy bekhendzie. Amerykanka imponowała precyzją wolejów i agresywnym smeczem, co utrudniało Polce skuteczne kontrataki. Mimo prób Świątek, która starała się grać głębokim forhendu, to Pegula utrzymała przewagę i zakończyła pierwszą partię 6:4.

Drugi set był bardziej zacięty. Świątek starała się poprawić grę przy siatce oraz często zmieniać rytm uderzeń, próbując zaskoczyć rywalkę. W kilku kluczowych momentach obie zawodniczki miały swoje szanse – Iga miała breakpoint przy stanie 4:5, jednak Pegula wykazała się znakomitym serwisem i zagrała kilka asów, które pozwoliły jej utrzymać podanie. Ostatecznie Jessica przełamała Świątek w ostatnim gemie, kończąc mecz mocnym, precyzyjnym smeczem.

Taktyka Peguli opierała się na cierpliwym budowaniu akcji i wykorzystywaniu błędów przeciwniczki, szczególnie przy bekhendzie. Jej skuteczność przy siatce oraz gra przy podaniu zyskały kluczowe znaczenie, zwłaszcza w momentach wysokiego napięcia. Z kolei Świątek, mimo prób przełamania stylu rywalki, nie potrafiła znaleźć skutecznej odpowiedzi na agresywną i przemyślaną grę Peguli na trawie, co potwierdza jej dotychczasowe trudności na tej nawierzchni.

Warto podkreślić, że Pegula nie oddała w całym spotkaniu więcej niż jednego breakpointa, co świadczy o wysokiej koncentracji i solidności serwisu. Po porażce w Berlinie tydzień wcześniej, Amerykanka wróciła do formy, zdobywając cenne punkty i budując pewność siebie przed Wimbledonem.

Wybrane dla Ciebie