Iga Świątek wygrywa w Seulu!

Iga Świątek (WTA 2) triumfuje w finale turnieju WTA 500 w Seulu! Po morderczej, ponad trzygodzinnej batalii, Polka pokonała Jekaterinę Alexandrovą (WTA 11) 1:6, 7:6(3), 7:5. To szóste zwycięstwo Świątek w ósmym bezpośrednim starciu z Rosjanką.
Czytaj także
Początek meczu to prawdziwy szok dla kibiców Polki. Alexandrowa weszła na kort z ogniem w oczach, dominując od pierwszej piłki. Świątek miała ogromne problemy z serwisem, a jej gra była pełna niewymuszonych błędów. Już w gemie otwarcia Iga straciła podanie. Mimo obronionego breakpointa w trzecim gemie, Rosjanka kontynuowała niszczycielską grę. Podwójne przełamanie (1:4) i kolejne (1:6) przesądziły o losach pierwszej partii. Statystyki mówią same za siebie: 14 niewymuszonych błędów i zaledwie 6 winnerów Świątek przy 8 kończących uderzeniach Alexandrovej, w tym 4 asach.
W drugim secie role się odwróciły. Świątek, jakby otrząsnęła się z letargu, zaczęła od przełamania, ale Alexandrowa natychmiast odpowiedziała rebreakem. Kolejne gemy były wyrównane, a zawodniczki pewnie utrzymywały swoje podania. Set zmierzał nieuchronnie w stronę tie-breaka. W decydującej rozgrywce to Polka zachowała więcej zimnej krwi, wygrywając 7-3. Kluczowe okazały się dwa minibreaki, które dały jej prowadzenie 6-3.
Decydująca partia trzymała w napięciu do samego końca. Alexandrova, napędzana wczesnym przełamaniem na 2:1 (Świątek zanotowała w tym gemie aż trzy podwójne błędy), zdawała się być na dobrej drodze do zwycięstwa. Jednak Polka pokazała charakter. Przy stanie 3:3 odrobiła stratę, wykorzystując drugą szansę na rebreaka. Napięcie rosło. W kolejnym gemie Świątek miała dwie okazje na przełamanie i objęcie prowadzenia, ale Rosjanka wyszła z opresji obronną ręką. Przełom nastąpił przy stanie 5:5. Alexandrowa popełniła dwa błędy przy breakpointach, dając Świątek kluczową szansę. Polka nie zmarnowała okazji, a następnie przy podaniu Rosjanki wykorzystała drugiego meczbola, pieczętując zwycięstwo.