Messi bohaterem meczu: dwa trafienia i asysta dla Interu Miami w MLS – StolicaSportu.pl

Messi show: dwa gole i asysta w wygranej Interu Miami w MLS

Leo Messi
fot. Voltmetro (Wikimedia CC 4.0)

Znowu to zrobił – Lionel Messi poprowadził Inter Miami do triumfu w MLS, zdobywając dwa gole i dokładając asystę w niesamowitym meczu z DC United. Argentyńczyk najpierw wyłożył piłkę Tadeo Allende, a potem sam dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wynik 3:2 pozwala zespołowi z Miami awansować w tabeli i trzymać się blisko miejsca gwarantującego udział w play-offach. Messi nie tylko przewodzi klasyfikacji strzelców, ale też zbliża się do barier, o których inni mogą tylko pomarzyć.

Lionel Messi po raz kolejny udowodnił, dlaczego jest uważany za jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii. Argentyński gwiazdor poprowadził Inter Miami do cennego zwycięstwa z DC United 3:2, zapisując na swoim koncie dwa trafienia i celną asystę.

Cała akcja zaczęła się prawdziwym majstersztykiem. W 35. minucie Messi popisał się doskonałym podaniem do Tadeo Allende, który otworzył wynik. Po przerwie goście z DC United odpowiedzieli trafieniem Benteke (53. minuta), ale Messi pokazał pełnię swoich możliwości, dwukrotnie kierując piłkę do siatki rywali – najpierw w 66., a następnie w 85. minucie.

Końcówka spotkania dostarczyła jeszcze mocnych wrażeń. DC United rzuciło się do ostatniego ataku i Murrel zdobył kontaktową bramkę w doliczonym czasie gry (90+7), lecz Inter Miami dowiózł prowadzenie do końca.

Ten wynik daje drużynie z Florydy awans na 5. miejsce w tabeli grupy wschodniej i realne szanse na bezpośredni awans do play-offów, bo tylko siedem czołowych ekip dostaje taką możliwość.

Sam Messi znów zadziwił statystykami – po tym meczu ma już na koncie 22 gole w bieżącym sezonie MLS i przewodzi klasyfikacji strzelców. Łącząc występy we wszystkich rozgrywkach, Argentyńczyk osiągnął imponujący bilans: aż 882 gole i 391 asyst, co daje mu udział bezpośredni przy 1273 bramkach. Takie liczby na stałe wpisują go do futbolowej elity i nie znajdują sobie równych w dziejach piłki.

Wybrane dla Ciebie