Clara Tauson sprawia sensację, Iga Świątek poza turniejem

Clara Tauson wzięła rewanż za Wimbledon i wyrzuciła Igę Świątek z turnieju w Montrealu. Mecz trwał niemal dwie godziny, a duńska tenisistka pokonała Świątek 7:6(1), 6:3, kończąc serię dziewięciu kolejnych wygranych Polki. Tauson, która wcześniej przegrała z Świątek na londyńskim Wimbledonie, tym razem zrewanżowała się i awansowała do ćwierćfinału prestiżowego turnieju WTA 1000, gdzie zmierzy się z Madison Keys.
Czytaj także
Na korcie w Montrealu doszło do ciekawego zwrotu akcji w rywalizacji Clary Tauson z Igą Świątek. Duńska tenisistka, która do tej pory trzykrotnie przegrywała z polską mistrzynią Wimbledonu, w niedzielę wieczorem przełamała tę passę, wygrywając po zaciętym pojedynku 7:6(1), 6:3. Spotkanie trwało 1 godzinę i 53 minuty, a Tauson dzięki temu awansowała do swojego drugiego w karierze ćwierćfinału w turnieju WTA 1000, po raz pierwszy osiągając ten etap w Dubaju, gdzie dodatkowo zaskoczyła, pokonując liderkę rankingu Aryną Sabalenkę.
W pierwszym secie panowała duża nerwowość, a gra toczyła się punkt za punkt. Tauson prowadziła niemal cały czas, jednak nie udało jej się utrzymać przewagi przy stanie 3:1 i 4:2. Mimo że miała szansę zakończyć partię przy własnym podaniu 5:4, set rozstrzygnął się w tie-breaku, w którym Duńczyk straciła tylko jeden punkt, po podwójnym błędzie serwisowym. Druga odsłona rozpoczęła się podobnie – Tauson szybko objęła prowadzenie, ale Świątek walczyła i doprowadziła do remisu na własnym podaniu. Ostatecznie jednak to Tauson wygrała osiem z jedenastu ostatnich wymian, co przesądziło o jej triumfie.
Po meczu Tauson przyznała, że po wygraniu pierwszego seta wiedziała, iż musi kontynuować dobrą grę, bo Świątek nigdy się nie poddaje i zawsze wychodzi na kort z pełnym zaangażowaniem. "To dla mnie ważne zwycięstwo, zwłaszcza po porażce z nią na Wimbledonie i niedawno. W tamtym meczu nie czułam się najlepiej, a na Wimbledonie grałam dobrze, więc myślałam, że jeśli utrzymam ten poziom, mam szanse" – powiedziała tenisistka.