Rashford zostaje w Barcelonie. Klub nie skróci wypożyczenia

FC Barcelona Stadion Camp Nou
fot. Stefano Vigorelli (Wikimedia CC 4.0)

Plotki o wcześniejszym rozstaniu Marcusa Rashforda z Barceloną dolały oliwy do ognia w hiszpańskich mediach. Choć Anglik rozczarowuje, a Hansiemu Flickowi daleko do zachwytów nad nowym skrzydłowym, klub zdecydowanie odcina się od spekulacji.

Transfer Marcusa Rashforda do Barcelony miał być letnim strzałem w dziesiątkę. Pomysł Hansiego Flicka był prosty: wzmocnić lewą flankę, co w teorii pozwoliłoby przenieść Raphinhę bliżej środka pola. Klub marzył o dużych nazwiskach jak Nico Williams czy Luis Diaz, ale rzeczywistość finansowa zmusiła Blaugranę do sięgnięcia po wypożyczenie skrzydłowego Manchesteru United, z opcją wykupu.

Na papierze wydawało się to niezłym ruchem, ale rzeczywistość na boisku jest już mniej kolorowa. Rashford nie zaliczył piorunującego wejścia do Primera Division – tylko jedno spotkanie w wyjściowym składzie, dwa krótkie epizody z ławki i brak konkretów w statystykach. Ani gola, ani asysty, a jego postawa wywołała szum w mediach. Zaczęły się pojawiać pogłoski, że Barcelona może skrócić wypożyczenie, bo szkoleniowiec jest rozczarowany nowym nabytkiem.

Jak podał dziennikarz Guillem Balague, kataloński klub wyklucza jednak takie posunięcie. Wręcz przeciwnie, sztab wierzy, że Anglik jeszcze pokaże to, po co go sprowadzono. O żadnym powrocie do Manchesteru nie ma więc mowy. Decyzja o ewentualnym wykupie ma zapaść dopiero po sezonie – będzie zależała od tego, czy Rashford odbuduje formę i przekona do siebie włodarzy.

Słowa Balague'a nie pozostawiają wątpliwości: w Barcelonie wciąż pokładają nadzieje w odbudowie Rashforda. Osoby decyzyjne nie zamierzają uciekać się do radykalnych kroków i liczą, że transfer okaże się jeszcze wartościowy. 

Wybrane dla Ciebie