Szczęsny coraz ważniejszy w Barcelonie – Flick docenia jego rolę

Już nikt w Barcelonie nie patrzy na Wojciecha Szczęsnego wyłącznie jak na rezerwowego: dzień po dniu polski bramkarz staje się autorytetem dla młodszych zawodników.
Wojciech Szczęsny od miesięcy buduje pozycję, jakiej niewielu się spodziewało, przychodząc do FC Barcelony w przełomowym momencie – na wyraźną prośbę klubu, gdy kontuzja zatrzymała Marca-Andre ter Stegena. Początkowo rezerwowy, później nietykalny w bramce, dziś 35-latek wchodzi w kolejny rozdział przygody w Katalonii.
Czytaj także
Nowy sezon, nowy rozstaw w bramce: pierwszy wybór Flicka to coraz śmielej poczynający sobie Joan Garcia. Szczęsny jednak nie tylko zaakceptował nową rolę, podpisując nowy kontrakt – zyskał też dodatkowy szacunek za podejście. Wbrew pozorom, nie schował się w cieniu. Jak donosi hiszpański dziennik „Sport”, Polak doskonale wykorzystuje swoje ogromne doświadczenie, będąc kimś ważniejszym niż typowy zmiennik na ławce.
Szczęsny, który przez pół roku zagrał niemal wszystko, teraz dzieli się wiedzą, motywuje, dba o młodszych kolegów i — jak zauważa Sergi Capdevilla — „stał się dla Flicka ważnym elementem w budowaniu jedności w zespole i w opiece nad młodszymi zawodnikami”.
Na razie, według katalońskiego źródła, Szczęsnego w praktyce oglądamy głównie na treningach oraz w szatni. Co ciekawe, przewiduje się, że w sezonie 2025/26 Polak rozegra nie więcej niż 10 oficjalnych meczów, najpewniej w krajowym pucharze i mniej prestiżowych spotkaniach ligowych. Tyle że właśnie taka sytuacja wydaje się mu całkowicie odpowiadać — bo dla młodego, przebudowywanego zespołu jego autorytet staje się kartą przetargową Flicka.