Realowi grozi walkower za wystawieni Franco Mastantuono?!

Franco Mastantuono
fot. Crispybeatle (Wikimedia)

Tuż po wygranej z Osasuną (1:0) atmosfera wokół Realu Madryt nagle zgęstniała. Klub ze stolicy Hiszpanii stoi przed groźbą utraty aż trzech punktów, a wszystko przez zamieszanie wokół rejestracji Franco Mastantuono. Sprawa może wywołać spore kontrowersje w La Liga i odbić się głośnym echem w całej Hiszpanii.

Po zwycięstwie nad Osasuną na inaugurację nowego sezonu La Liga, Real Madryt niespodziewanie musi się mierzyć z dużo poważniejszym problemem niż rywalizacja na murawie. Klub znalazł się pod lupą po tym, jak okazało się, że dokumentacja transferu Franco Mastantuono może nie spełniać wszystkich wymogów.

Transfer, który może drogo kosztować Real

Według doniesień RMC Sport, nieprawidłowości dotyczą przynależności klubowej młodego Argentyńczyka. Uważa się, że Mastantuono, choć sprowadzony za 60 milionów euro, formalnie został zarejestrowany jako piłkarz drużyny rezerw – Castilla, a mimo to wystąpił w pierwszym zespole. To właśnie ten szczegół daje Osasunie prawo do oficjalnego odwołania od wyniku spotkania.

Miguel Galan, prawnik i szef CENAFE, wypowiada się bez ogródek: „Franco Mastantuono, kupiony za 60 milionów euro, należy do drużyny rezerw, a nie do pierwszego zespołu Realu” – wytknął hiszpański ekspert.

Potwierdzenie protestu przez Osasunę może oznaczać dla Realu Madryt niezwykle dotkliwą karę: przegrana walkowerem i strata trzech punktów, zdobytych przecież na boisku. Cała sprawa tylko podgrzewa temperaturę wokół powracających jak bumerang kontrowersji związanych z Realem, gdy tylko rusza kolejny sezon.

Wybrane dla Ciebie