Lewandowski już niepewny miejsca w Barcelonie? Flick stawia warunki gwieździe

Sezon dopiero ruszył, a w Barcelonie emocje sięgają zenitu. Zespół otworzył rozgrywki pewnym zwycięstwem nad Mallorcą 3:0, ale najwięcej szumu wywołała nieobecność Roberta Lewandowskiego. Polak, tuż po powrocie do zdrowia, musi walczyć nie tylko z czasem, lecz także z coraz mocniejszą konkurencją. Nowy trener, Hansi Flick, nie widzi go już jako niezastąpionego – czy Lewy naprawdę może usiąść na ławce rezerwowych?
Pierwszy mecz sezonu za FC Barceloną, a już atmosfera w klubie jest gorąca. Zwycięstwo 3:0 z Mallorcą dołożyło pewności siebie „Blaugranie”, jednak tym razem na boisku zabrakło Roberta Lewandowskiego. Polak leczył uraz i właśnie wraca do zdrowia, jednak powrót zaplanowany na spotkanie z Levante może nie oznaczać automatycznego powrotu do wyjściowego składu.
Flick wprowadza zasady: rywalizacja na szpicy zaostrza się
Choć nikt w klubie nie zaprzecza ogromnemu wpływowi Lewandowskiego na grę i szatnię, sytuacja wyraźnie się zmieniła. Jak informuje dziennik AS, nowy trener Hansi Flick jasno dał do zrozumienia, że Lewy nie jest już nietykalny na pozycji numer 9. Poważną konkurencją okazał się Ferran Torres, który końcówkę poprzednich rozgrywek miał bardzo mocną, a sezon rozpoczął golem przeciw Mallorce. Niemiecki szkoleniowiec „ustawił poprzeczkę” wysoko — uważa, że Torres i Lewandowski są dziś na równi i każdy musi udowadniać swoją wartość.
Statystyki przemawiają za odważniejszym podejściem trenera. Torres w poprzednim sezonie La Liga zdobył 10 bramek i zanotował 6 asyst w 27 spotkaniach, często dając więcej zespołowi w kluczowych momentach niż sam Lewandowski. Flick miał już uczciwie uprzedzić kapitana kadry Polski, że dotychczasowa pozycja lidera w ataku nie daje mu gwarancji miejsca w pierwszym składzie. W tym układzie Robert wie, że każdy błąd może mieć swoją cenę — a ławka rezerwowych jest bliżej niż kiedykolwiek od transferu z Bayernu.
Czytaj także
W mediach społecznościowych szybko pojawiły się wieści o powrocie Lewandowskiego do kadry meczowej na Levante, co tylko podgrzało oczekiwania kibiców:
Biorąc pod uwagę, jak wyglądały minione miesiące i obecne nastroje w szatni, dla Lewandowskiego rozpoczyna się moment kluczowy. Każdy kolejny występ będzie de facto testem — zarówno dla kibiców, jak i dla Flicka, który nie boi się trudnych decyzji. Już w sobotę przekonamy się, czy Polak udźwignie tę presję i wygryzie młodszego rywala z „jedenastki” Barcelony, czy rzeczywiście czeka go ławka rezerwowych na Camp Nou.