Flick wierzy w młodego pomocnika. To przyszłość Barcelony

Hansi Flick błyskawicznie zdobył uznanie w Barcelonie, nie tylko dbając o wyniki, ale też odważnie stawiając na młodych. Mocno zaufał Marco Bernalowi — 18-latkowi, który po ciężkiej kontuzji kolana jest pod specjalnym nadzorem trenera.
Hansi Flick od początku pokazuje, że świetnie czuje klimat panujący wokół FC Barcelony. Niemiecki trener nie tylko bierze na siebie ciężar wyników, lecz przede wszystkim rozwija młode talenty. Na czele tej młodzieżowej fali stoi Marc Bernal, który zdaniem Flicka ma wszystko, by na lata zdefiniować styl Barcelony.
Czytaj także
Według „Sportu”, niemiecki szkoleniowiec uważnie śledzi każdy krok 18-letniego pomocnika. Bernal błysnął już w poprzednim okresie przygotowawczym, otrzymał szansę jako podstawowy gracz, ale plany pokrzyżowało mu zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie.
Rehabilitacja idzie zgodnie z planem, choć Flick wyraźnie nie zamierza śpieszyć się z powrotem Bernala. Zamiast ryzykować, woli wprowadzać go stopniowo na boisko, zapewniając mu komfort odbudowy formy. Co ciekawe, to właśnie trener zablokował wypożyczenie pomocnika mimo zainteresowania kilku klubów, w tym Realu Betis. Flick uznał, że najlepszym miejscem dla rozwoju Bernala jest Barcelona.
Szkoleniowiec postawił także na rozwiązanie niecodzienne — według doniesień poprosił, by Bernal tymczasowo nie był powoływany do reprezentacji Hiszpanii U21. Chciał, by młody skupił się wyłącznie na klubie i odzyskaniu rytmu meczowego. To świadome działanie – Flick widzi w nim przyszłego lidera środka pola, któremu trzeba zapewnić spokój i odpowiednie warunki do rozwoju.