Flick rozważa opuszczenie Barcelony. Konflikt z Lamine Yamalem dzieli klub

W kuluarach Camp Nou nie brakuje emocji: Hansi Flick, świeżo po zdobyciu mistrzostwa z Barceloną, rozważa odejście z klubu. Klub miał opowiedzieć się po stronie Lamine Yamala po jego incydencie przed kluczowym meczem z PSG. Decyzja władz rozbiła jedność w sztabie i otworzyła nowy konflikt, który może kosztować Barcelonę stratę trenera. Jak doszło do tej niecodziennej sytuacji?
Ledwo co Hansi Flick wszedł na barcelońskie salony, a już przebąkuje się o jego możliwym odejściu. Przed sezonem wątpliwości nie brakowało, ale Niemiec z miejsca rozkręcił Blaugranę – pod jego wodzą FC Barcelona zmiotła Real Madryt w rozgrywkach ligowych, sięgnęła po mistrzostwo, Superpuchar oraz Puchar Króla. Fani przecierali oczy, oglądając ofensywną piłkę opartą o młodzież z La Masii i rozgrywki aż do dramatycznego półfinału w Lidze Mistrzów z Interem.
Okazuje się jednak, że za błyszczącą fasadą sukcesów czai się kryzys. Obecny sezon już na starcie przyniósł potknięcia: porażka z PSG, wpadka z Sevillą – to sygnalizuje, że drużyna Flicka nie jest już maszynką do wygrywania. W dodatku problemy kadrowe w defensywie po odejściu Inigo Martineza jeszcze bardziej potęgują presję na zespole.
Czytaj także
Na katalońskich trybunach gruchnęła ostatnio prawdziwa bomba. Jak ujawnił Joan Fontes, Flick miał poważnie rozważać opuszczenie Barcelony już po zakończeniu obecnych rozgrywek. Bezpośrednią iskrą był konflikt z największą gwiazdą młodego pokolenia – Lamine Yamalem. Chodziło o zachowanie piłkarza przy okazji starcia z PSG: spóźnił się on na rozgrzewkę i w ramach konsekwencji miał rozpocząć mecz na ławce rezerwowych. Problem w tym, że decyzję Flicka niemal natychmiast podważył dyrektor sportowy Deco, przywracając wychowanka do podstawowego składu.
Dla samego Flicka to historia z gatunku tych, których szkoleniowcy absolutnie nie znoszą. Według doniesień trenera po prostu zabolała utrata autorytetu w szatni – i można zrozumieć, dlaczego poczuł się odstawiony na boczny tor. To był jasny sygnał, że w klubie zdecydowanie postawiono na młodą gwiazdę, nawet kosztem pozycji trenera.
Jak na razie przyszłość Niemca w Barcelonie stoi pod sporym znakiem zapytania. Jeśli Flick rzeczywiście zdecyduje się odejść po sezonie, katalońska ekipa stanie przed ogromnym wyzwaniem. Spór z Lamine Yamalem pokazuje bowiem, że wewnętrzne podziały mogą pokrzyżować nawet najlepiej zapowiadający się projekt sportowy.