Trener Legii: Wszystko zaczyna się od zera

Michal Żewłakow Edward Iordanescu Marcin Herra
fot. Marcin Szymczyk

Czy Legia Warszawa wygra dwumecz z Banikiem Ostrawa? Trener Edward Iordanescu nie ukrywa, że po pierwszym spotkaniu jest lekko sfrustrowany, ale podkreśla, że w czwartek wszystko zaczyna się od nowa. Szanse ocenia na równe 50 na 50 i stawia na dobrą organizację, eliminację błędów oraz ducha zespołu.

– Prawdą jest to, że kilka dni temu wróciliśmy z Ostrawy nie do końca zadowoleni, nawet trochę sfrustrowani. Uważam, że mogliśmy wycisnąć więcej z meczu w Czechach. Wynik nie był po naszej myśli. To wspomnienia – najważniejsze nie są one, tylko awans. W czwartek wszystko zaczyna się od zera.

– Według mnie, szanse wciąż wynoszą 50 na 50. Banik to bardzo dobra drużyna, nieźle zorganizowana, intensywna, agresywna, z korzystnymi wynikami w Europie w przeszłości. Jeśli zespół z Ostrawy nie wyglądał zbyt dobrze w pierwszym meczu, to dlatego, że nie daliśmy mu rozwinąć skrzydeł i dojść do wielu sytuacji strzeleckich.

– Nie było dyskusji w kwestii Hagiego od wielu tygodni. Bardzo dobrze znam jego agenta, to szczery człowiek, ale nie wiem, jak to odnosi się do aktualnej sytuacji. Nie lubię rozmawiać o budżecie, warunkach – to nie mój styl pracy. Ianis to niezwykle utalentowany zawodnik, lecz ma też inne priorytety.

– Chcę przekazać mocną wiadomość drużynie i zawodnikom. W czwartek czeka nas bardzo specjalny i ważny mecz. Dobrze rozpoczęliśmy sezon, ale to nie daje nam żadnej gwarancji. Niezły mecz w Ostrawie nie daje nam bezpieczeństwa. Musimy być silni razem i czerpać siłę z decyzji naszych kibiców. Będziemy mieli za plecami naszych fanów, którzy zdecydowali się zakończyć protest. To dla nas świetna sprawa. Ja, mój sztab, zawodnicy, kibice – będziemy jedną armią i popchniemy Legię do kolejnej rundy.

Wybrane dla Ciebie