Pellegrini zapewnia zwycięstwo Romie w derbach Rzymu z Lazio – StolicaSportu.pl

Serie A. Roma lepsza w derbach z Lazio

Lorenzo Pellegrini
fot. Werner100359 (Wikimedia CC 4.0)

Kapitan Romy, Lorenzo Pellegrini, znów udowadnia swoją klasę w derbach Rzymu. Po jego golu, Giallorossi pokonali Lazio 1:0 w starciu pełnym napięcia i walki do ostatniego gwizdka. Zespół Gasperiniego znakomicie rozpoczął sezon Serie A, utrzymując przewagę pomimo zaciętej końcówki i czerwonej kartki dla rywali. Mecz na Stadio Olimpico trzymał w napięciu kibiców aż do ostatniej sekundy.

Lorenzo Pellegrini ponownie wpisał się do historii derby Rzymu, trafiając decydującą bramkę i prowadząc AS Roma do wygranej nad Lazio 1:0. Już od pierwszego gwizdka atmosfera na Stadio Olimpico była rozgrzana do czerwoności. Choreografia Curvy Sud ze słynnym hasłem „wilk atakuje zębami” rozpaliła trybuny jak mało co, a na boisku od razu zaiskrzyło.

Początek meczu to szybkie ataki Romy, w których Koné i Rensch próbowali rozmontować defensywę Lazio. Pellegrini miał okazję już w pierwszych minutach, jednak zabrakło przysłowiowej kropki nad i. Trener Maurizio Sarri już w 12. minucie musiał ratować zespół i wprowadzić Belahyane za kontuzjowanego Dele-Bashiru.

Lazio nie dawało się zdominować i szybko odpowiedziało własną akcją, choć uderzenie poleciało ponad bramką. Stopniowo zaczęła się zarysowywać przewaga Romy – Soulé i Rensch regularnie penetrowali prawą stronę, próbując dograć w pole karne. Najgroźniej zrobiło się po stronie Lazio w 33. minucie, kiedy Rovella wbiegł w pole karne i zagrał groźnie wzdłuż bramki, lecz żaden z jego kolegów nie doszedł do piłki.

Przełom nastąpił w 37. minucie – Rensch wyłuskał piłkę Tavaresowi, odegrał do Soulé, a kapitan Roma Pellegrini huknął na róg bramki, nie dając Provedelowi większych szans. Radość była ogromna, a Curva Sud eksplodowała z entuzjazmu. Do przerwy Roma mogła jeszcze podwyższyć, ale Provedel wybronił groźny strzał Renscha.

Po zmianie stron Sarri rzucił na boisko nowych zawodników i to Lazio miało wyborną szansę na wyrównanie, gdy Dia znalazł się sam przed Svilarem – tym razem los uśmiechnął się do Romy, bo napastnik Lazio uderzył obok słupka. Roma nie pozostawała bierna. Angeliño huknął z ostrego kąta, ale znów bramkarz Lazio dał popis umiejętności. Gasperini nie ociągał się ze zmianami – na boisku pojawili się Dowbyk, Baldanzi i Pisilli, aby uspokoić sytuację.

Bramkarz Biancocelestich jeszcze raz zatrzymał Dowbyka, a Roma z każdą minutą stawała się coraz bardziej nerwowa. W końcówce Castellanos był blisko wyrównania, a po drugiej stronie Baldanzi oddał groźny strzał. Nerwy puściły Belahyane – za brutalny faul na Koné wyleciał z boiska. Mimo gry w osłabieniu, Lazio w ostatniej chwili mogło wyrównać – Cataldi huknął w słupek z poprzeczką, a Stadio Olimpico zamarło.

Sędzia doliczył sześć minut, lecz Roma wytrzymała napór gospodarzy i mogła świętować. Derby Wiecznego Miasta znów dla Giallorossich, a kibice długo nie zapomną tego, co zrobił swojemu miastu Pellegrini.

Lazio (4-3-3): Provedel – Marusic, Gila, Romagnoli, Nuno Tavares (46' Pellegrini); Guendouzi, Rovella, Dele-Bashiru (14' Belahyane); Pedro (79' Noslin), Dia (62' Castellanos), Zaccagni.
Trener: Sarri.

AS Roma (3-4-1-2): Svilar; Celik, Mancini, Ndicka; Rensch, Cristante (80' El Aynaoui), Koné, Angeliño (80' Tsimikas); Pellegrini (73' Pisilli); Soulé (73' Baldanzi), Ferguson (66' Dowbyk).
Trener: Gasperini.

Bramka: Pellegrini 37' (AS Roma).
Żółte kartki: Ndicka (Roma), Cataldi (Lazio).
Czerwona kartka: Belahyane (Lazio).

Domyślna grafika
Źródło: asroma.pl

Wybrane dla Ciebie