PSG deklasuje Atalantę – Nicola Zalewski na ławce, brak szansy na grę – StolicaSportu.pl

Liga Mistrzów. Moc PSG. Cztery gole z Atalantą. Zalewski na ławce

Goncalo Ramos
fot. Paté kroute (Wikimedia CC Zero)

Paris Saint-Germain przejechał się po Atalancie Bergamo, wygrywając aż 4:0 w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Nicola Zalewski, choć ostatnio imponował formą, całe spotkanie przesiedział na ławce. Goście nie mieli żadnych argumentów wobec popisowej gry paryżan, którzy od początku pokazali, kto rządzi na Parc des Princes. Liczby mówią same za siebie – PSG zdecydowanie przejęło stery pojedynku i nie zostawiło rywalom złudzeń.

Już od pierwszych minut było jasne, że Paris Saint-Germain przyjechało po swoje – gospodarze przejęli inicjatywę praktycznie w każdej strefie boiska. To, co wydarzyło się na Parc des Princes, trudno nazwać innym słowem niż demonstracją siły mistrzów Francji. Pierwszy gol padł błyskawicznie – Marquinhos nie odpuścił w pressingu, zgarnął piłkę w pobliżu pola karnego Atalanty i po podaniu Ruiza, umieścił ją w siatce.

Środkiem pola Paris Saint-Germain rządziło trio: Vitinha, Fabian Ruiz oraz Joao Neves. Dla odmiany w ofensywie gospodarzy zabrakło Ousmane Dembele, ale to nie przeszkodziło PSG w konsekwentnym rozbijaniu defensywy Atalanty. Na skrzydłach świetnie prezentowali się Kwaracchelia i Barcola – ich tempo oraz kombinacje przyprawiały rywali o zawrót głowy.

Do przerwy gospodarze mieli już dwa gole przewagi – drugi padł po kapitalnej indywidualnej akcji Kwaracchelii. Atalanta wyglądała na kompletnie rozbitą, z ławki rezerwowych wszystko obserwował Nicola Zalewski. Trudno powiedzieć, dlaczego Ivan Jurić nie zdecydował się skorzystać z Polaka, bo ostatnie mecze miał naprawdę udane – mówi się tu wręcz o niezrozumiałej decyzji szkoleniowca.

Nawet kiedy gospodarze mieli okazję na kolejne gole – jak przy rzucie karnym Barcoli – to nie wszystko szło im gładko. Francuz wyraźnie odpuścił, jego strzał był za lekki i golkiper Atalanty wybronił jedenastkę bez większych problemów. To nie zraziło PSG, które po przerwie dalej robiło swoje. Nuno Mendes podwyższył na 3:0 po wejściu w pole karne i silnym, płaskim uderzeniu. Na kilka minut przed końcem ten jednostronny spektakl zamknął Goncalo Ramos, wykorzystując fatalne nieporozumienie defensywy gości.

PARIS SAINT GERMAIN - ATALANTA BERGAMO 4:0 (2:0)
Marquinhos 3, Chwicza Kwaracchelia 39, Nuno Mendes 51, Goncalo Ramos 90

Wybrane dla Ciebie