Ferran Torres kolejnym na liście Barcelony do nowego kontraktu
Deco nie zwalnia tempa i po przedłużeniu umów z kolejnymi filarami Barcelony, już szykuje się do rozmów z Ferranem Torresem. Niezawodny skrzydłowy znalazł się w centrum zainteresowania działaczy. Klub nie ukrywa, że jego postęp oraz gotowość do walki o miejsce w ataku mają kluczowe znaczenie dla układanki na przyszły sezon.
Deco nie spuszcza z tonu – dyrektor sportowy FC Barcelona, od miesięcy z konsekwencją domyka kolejne kontrakty ważnych postaci pierwszego zespołu. Po tym jak zapewnił nowe umowy takim graczom jak Pedri, Gavi, Raphinha, Lamine Yamal czy Ronald Araujo, a ostatnio także Frenkiemu de Jongowi, przyszedł czas na kolejne ruchy personalne.
W najbliższych dniach podpis pod przedłużeniem ma złożyć Eric Garcia. Kontrakt tego hiszpańskiego obrońcy wygasa bowiem już po zakończeniu obecnego sezonu, dlatego jego sprawa była dla Deca priorytetowa. Według informacji podawanych przez hiszpańskiego dziennikarza Alfredo Martineza, zaraz po zakończeniu negocjacji z Garcią, do rozmów z zarządem przystąpi Ferran Torres.
Napastnik, którego obecna umowa obowiązuje do końca czerwca 2027 roku, stał się kolejnym kluczowym punktem planu dyrektora sportowego. O ile sytuacja kontraktowa Garcii wymagała natychmiastowej interwencji, o tyle pozostanie Torresa również należy do strategicznych wyzwań – zarówno dla Deca, jak i całego sztabu szkoleniowego. Klub nie zamierza natomiast siadać do stołu z Robertem Lewandowskim ani Andreasem Christensenem – negocjacje z nimi nie są aktualnie rozważane.
Czytaj także
Torres przez ostatnie sezony wypracował sobie markę zawodnika, na którego można liczyć nie tylko, gdy trzeba znaleźć drogę do bramki, lecz także wtedy, gdy trzeba harować na całej długości boiska. Ba, w oczach klubu – jak podaje serwis Sport – uchodzi dziś za napastnika niezwykle wszechstronnego. Potrafi wejść do gry zarówno na skrzydle, jak i na pozycji numer 9, co dla Blaugrany daje nieocenione pole manewru.
Dla obu stron przyszłość maluje się jasna. Sam Ferran Torres wielokrotnie podkreślał, że chce kontynuować przygodę w Barcelonie. Klub z kolei otwarcie pokazuje, że ceni sobie progres Hiszpana i zamierza dalej stawiać na jego energię i skuteczność. Pozycja Torresa w kadrze tylko się umocniła – szczególnie w kontekście tego, że już w lecie Deco planuje sprowadzić potencjalnego następcę Roberta Lewandowskiego, a Ferran ma z taką konkurencją mierzyć się na równi.
