Korona Kielce lepsza od Pogoni Szczecin. Zwycięstwo w PKO Ekstraklasie – StolicaSportu.pl

Korona Kielce pokonuje Pogoń Szczecin

Legia - Korona Jacek Zieliński
fot. Jan Szurek

Od pierwszych minut pojedynek Korony Kielce z Pogonią Szczecin utrzymywał wysoki poziom intensywności. Szybkie akcje, dużo uderzeń i emocjonujące pojedynki w środku pola nie pozwalały kibicom się nudzić. Jeden skuteczny atak w pierwszej połowie wystarczył, by gospodarze zdobyli cenne trzy punkty. Dawid Błanik okazał się kluczową postacią, a jego gola nie zdołali już odrobić rozpędzeni ostatnio szczecinianie.

Mecz Korony Kielce z Pogonią Szczecin zapowiadał się jako starcie ekip, które przed przerwą na kadrę były w dobrej formie. Od pierwszego gwizdka nie brakowało walki w środku pola, a zespoły prezentowały intensywność, której od początku spodziewali się kibice. Co ciekawe, trenerzy postawili na zmiany w składach – w Pogoni zadebiutował Sam Greenwood, natomiast Jacek Zieliński przywrócił do wyjściowej jedenastki Pau Restę, a Sotiriosa Sotiriou ukarał brakiem powołania.

Od początku to Korona wyprowadzała groźniejsze ataki, najaktywniejsi byli Dawid Błanik oraz Konrad Matuszewski. Szczecinianie z kolei mogli liczyć na Anglika, którego strzał z dystansu otarł się o słupek. Z każdą minutą sytuacji podbramkowych było coraz więcej – raz po rzucie rożnym, innym razem po szybkim kontrataku.

Kluczowe okazało się trafienie z 38. minuty. Błanik umiejętnie uciekł od spalonego i po dośrodkowaniu nie dał szans bramkarzowi gości, potwierdzając swoją wysoką formę w PKO Ekstraklasie. Rykoszet od głowy Mariana Huji zupełnie zmylił Cojocaru i piłka zatrzepotała w siatce.

Mimo przewagi gospodarzy, Pogoń nie odpuszczała. Do przerwy Wiktor Długosz wybijał piłkę z linii bramkowej po strzale Leonardo Koutrisa, a Antonin obił słupek szczecińskiej bramki. Po pierwszej połowie wynik wciąż wynosił 1:0, ale oba zespoły dostarczyły łącznie aż 11 celnych uderzeń.

Po zmianie stron tempo nieco siadło, ale napięcie nie opuszczało boiska. Pogoń starała się odwrócić losy meczu, groźnie uderzali Kamil Grosicki i Musa Juwara, lecz kapitalnie spisał się Xavier Dziekoński między słupkami Korony. Szansę na debiut dostał Rajmund Molnar, ale defensorzy gospodarzy rozbijali jego próby. Ostatecznie kompletu punktów nie dał sobie odebrać żółto-czerwonym żaden z zrywów Pogoni.

Reasumując, Korona Kielce cieszy się z wygranej po bramce Błanika, nie wykorzystując nawet wszystkich szans z kontr. Żółte kartki zobaczyli Bartłomiej Smolarczyk oraz Greenwood. Sędzią tego emocjonującego spotkania był Piotr Lasyk z Bytomia.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
1:0 - Dawid Błanik 38'

Składy:

  • Korona: Xavier Dziekoński - Bartłomiej Smolarczyk, Pau Resta, Marcel Pięczek - Wiktor Długosz (77' Stjepan Davidović), Martin Remacle (76' Wojciech Kamiński), Tamar Svetlin, Konrad Matuszewski - Nono (65' Wiktor Popow), Dawid Błanik (69' Nikodem Niski) - Antonin (69' Władimir Nikołow)
  • Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Marian Huja, Leonardo Koutris (87' Dimitrios Keramitsis) - Jan Biegański (56' Fredrik Ulvestad) - Musa Juwara, Kacper Smoliński (46' Adrian Przyborek), Sam Greenwood (70' Rajmund Molnar), Kamil Grosicki - Kacper Kostorz (56' Paul Mukairu)

Żółte kartki: Smolarczyk (Korona) oraz Greenwood (Pogoń)

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Wybrane dla Ciebie