Raphinha na celowniku Arsenalu

Dyrektor sportowy Arsenalu rozważa głośny transfer – na celowniku londyńskiego klubu znalazł się Raphinha z Barcelony. Brazylijczyk, który w ostatnich sezonach prezentuje wysoką formę, może trafić na Emirates już niebawem. Arsenal, mimo świetnego startu sezonu i mocnej ofensywy, szuka kolejnych wzmocnień. Klub z północnego Londynu próbuje sprowadzić skrzydłowego Blaugrany, a plany dotyczące tej transakcji zaczynają się klarować.
Arsenal zacieśnia działania w sprawie ściągnięcia do siebie Raphinhi z FC Barcelony. Dyrektor sportowy klubu, Andrea Berta, sonduje możliwość transferu brazylijskiego skrzydłowego – podaje TEAMtalk. Plany transferowe Kanonierów obejmują już konkretne nazwisko, a Raphinha staje się jednym z głównych celów na sezon 2026.
Londyńczycy mogą pochwalić się rewelacyjnym wejściem w sezon. Drużyna Mikela Artety prowadzi w tabeli Premier League, utrzymując przewagę nad Manchesterem City. Pomimo dobrego wyniku, letni transfer Viktora Gyokeresa nie okazał się hitem – Szwed wciąż nie rzucił ligi na kolana. Dlatego szefostwo klubu rozgląda się za wzmocnieniami w ofensywie.
Raphinha, obecnie filar formacji skrzydłowych Barcelony, od 2022 roku reprezentuje barwy Blaugrany. Przyszedł z Leeds United za 58 milionów euro. Mimo wcześniejszych prób Arsenalu, wtedy wybrał jednak katalońską drużynę. Jego kontrakt w Barcelonie został przedłużony do 2028 roku, ale Kanonierzy nie rezygnują z walki o zawodnika.
Brazylijski skrzydłowy radzi sobie bardzo dobrze – w trwającym sezonie strzelił już trzy bramki i dołożył dwie asysty w siedmiu występach dla Barcelony. Ma także solidny dorobek z czasów gry w Premier League: 65 spotkań i 17 goli. Według informacji TEAMtalk, londyński klub realnie interesuje się jego transferem.
Czytaj także
Obecny atak Arsenalu opiera się na nazwiskach takich jak Bukayo Saka, Martin Odegaard, Gabriel Martinelli i Leandro Trossard. Jednak działacze uważają, że transfer nowego dynamicznego skrzydłowego jeszcze mocniej podniósłby poziom drużyny.
Raphinha, wychowanek Porto Alegre, utrzymuje wysoką dyspozycję i nie traci miejsca w pierwszym składzie Barcelony. Chociaż kilka sezonów temu Kanonierzy już sondowali możliwość ściągnięcia go na Wyspy, teraz – po aktualizacji umowy zawodnika – transfer byłby jeszcze większym wyzwaniem.