Problemy byłego króla strzelców ekstraklasy

Erik Expósito, były król strzelców Ekstraklasy i medalista ze Śląska Wrocław, przeżywa trudne chwile w katarskim Al-Ahli SC. Choć w debiutanckim sezonie na Bliskim Wschodzie zachwycał formą, dziś gra niewiele, głównie wchodząc z ławki, a na ligowego gola dalej czeka. W polskich klubach aż wrze od spekulacji: czy Hiszpan już tej zimy zdecyduje się na zmianę otoczenia?
Erik Expósito, swego czasu gwiazda Ekstraklasy, dziś doświadcza chyba największego przestoju w karierze. Po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski ze Śląskiem Wrocław i zdobyciu tytułu króla strzelców, Hiszpan był na ustach wielu – głośno interesowały się nim na przykład Legia Warszawa czy Raków Częstochowa. Jednak zamiast zostać bohaterem kolejnego sezonu w rodzimej lidze, wybrał transfer za granicę.
Czytaj także
Część kibiców spodziewała się, że Expósito zostanie w Europie, ale napastnik zaskoczył wszystkich, dołączając do katarskiego Al-Ahli SC. Na początku ten ruch wydawał się strzałem w dziesiątkę – debiutancki sezon to aż 30 meczów, 10 bramek i 7 asyst. Wyglądało na to, że kariery nie zatrzyma nic, a Hiszpan szybko zaaklimatyzował się na Bliskim Wschodzie.
Tymczasem obecnie sytuacja jest zupełnie inna. Expósito z ławki rezerwowych tylko od czasu do czasu dostaje zwiędły kwadrans czy dwa na pokazanie się. Jeszcze nie zaczął w tym sezonie ani jednego meczu ligowego od pierwszej minuty. W pięciu spotkaniach zanotował zaledwie 201 minut i, co najbardziej dobijające dla łowcy bramek, ani razu nie wpisał się na listę strzelców.
Nastroje wokół hiszpańskiego napastnika są wyczuwalnie nerwowe. Mimo że ma kontrakt ważny aż do 30 czerwca 2027 roku, coraz głośniej mówi się o możliwym rozstaniu już zimą.