Fiabema zostanie jednak w Lechu?

Bryan Fiabema
fot. Lech Poznań

Wydawało się, że Bryan Fiabema lada moment pożegna Poznań i przeniesie się do Viborga. Jednak nagle sprawa transferu utknęła w martwym punkcie. „Na razie bez zielonego światła. Możliwe, że Viborg ostatecznie nie wypali i Fiabema jednak zostanie. Sytuacja dynamiczna” – przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Napastnik dopiero co zdobył swoją pierwszą bramkę dla Lecha Poznań, ale jego przyszłość w klubie znów stanęła pod znakiem zapytania. Na ten moment nie wiadomo, czy 22-latek zmieni barwy w letnim oknie transferowym.

Norweski napastnik, który przez długi czas pozostawał pod ścianą krytyki kibiców, wreszcie trafił do siatki. W spotkaniu przeciwko Widzewowi Łódź wreszcie zdobył premierowego gola dla Lecha – zajęło mu to aż 40 występów w niebiesko-białych barwach.

Wydawało się, że to idealny moment na pożegnanie. 22-latek od tygodni był łączony z odejściem, a najbardziej wytrwały w staraniach o jego podpis okazał się duński Viborg. Rozmowy rzekomo były zaawansowane – pozostawała jedynie finalna akceptacja.

Jednak, jak podał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, cała operacja niespodziewanie się zatrzymała. Klub z Danii zwleka z ostateczną decyzją, a negocjacje mogą ostatecznie się rozmyć. Jak relacjonuje Włodarczyk, „Na razie bez zielonego światła. Możliwe, że Viborg ostatecznie nie wypali i Fiabema jednak zostanie. Sytuacja dynamiczna”.

Napastnik urodzony w Tromsø zanim trafił do Poznania, zaliczył przystanki w takich klubach jak Real Sociedad B, Forest Green Rovers czy Rosenborg, dokąd był wypożyczany z Chelsea. Swoje pierwsze kroki w piłce stawiał w Norwegii, w akademiach Krokelvdalen i Tromsø IL.

Z Lechem Fiabemę wiąże kontrakt ważny aż do 30 czerwca 2027 roku, a poznański klub dodatkowo zabezpieczył się opcją przedłużenia tej umowy o kolejny sezon. Tymczasem Viborg – potencjalny nowy pracodawca Norwega – zajmuje obecnie siódme miejsce w duńskiej ekstraklasie.

Wybrane dla Ciebie