Como odrzuca ofertę Tottenhamu za Nico Paza

Tottenham Hotspur postanowił podbić stawkę do 50 milionów euro za Nico Paza, ale włoski klub odrzucił tę propozycję. Żąda 70 milionów.
Anglicy wciąż leczą rany po nieudanej próbie sprowadzenia Eberechiego Eze, którego Arsenal zgarnął sprzed nosa. W tej sytuacji Tottenham szuka nowego kreatora gry i coraz mocniej naciska na transfer z Como. Liczą, że sprawę zamkną jeszcze przed 1 września, kiedy letnie okno transferowe oficjalnie się zamyka.
Jak informuje Gianluca Di Marzio z Sky Sport Italia, tegoroczni zwycięzcy Ligi Europy – czyli Tottenham Hotspur – znacząco zwiększyli propozycję za zawodnika z włoskiej Serie A. O ile na początku sierpnia proponowali 40 milionów euro, tak najnowsza propozycja wynosi aż 50 milionów.
Włosi jednak nie pękają. Como początkowo oczekiwało aż 70 milionów euro za swojego ofensywnego pomocnika. Na razie nie wiadomo, jaka jest reakcja samego Piłkarza – Nico Paz zachowuje milczenie, a żadna ze stron nie zdradza szczegółów rozmów.
W klubie znad Jeziora Como czuć, że rozgrywa się tu nie lada sprzedażowy rekord. Dotychczas największym transferem był transfer Gabriela Strefezzy do Olympiakosu za 8 milionów euro. Przebitka – jeśli dojdzie do transakcji z Tottenhamem – będzie więc przeszło sześciokrotna.
Tak wysoka wycena ma swoje uzasadnienie. Włoscy działacze muszą dzielić się przyszłymi zyskami: Real Madryt, z którego Nico Paz trafił latem do Como, ma zagwarantowaną połowę kwoty z następnej sprzedaży zawodnika. Dlatego szefostwo klubu nie zamierza się spieszyć ze spuszczaniem z ceny.
Czytaj także
Były już nawet plany odkupienia pełnych praw ekonomicznych do Argentyńczyka, by mieć wolną rękę w negocjacjach. Choć obecnie Real może odkupić piłkarza za 9 milionów, a w przyszłym roku za 10 milionów euro, to jednak terminy i konkretne kwoty odgrywają tutaj kluczowe role.
Nico Paz, 20-letni argentyński ofensywny pomocnik, w swoim debiutanckim sezonie dla „Larianich” błysnął: sześć bramek i dziewięć asyst w 35 meczach pokazują, że talentu nie można mu odmówić.
Włoski klub mocno trzyma asa w rękawie mając zawodnika z kontraktem ważnym aż do końca czerwca 2028 roku. Saga transferowa trwa, a kolejne ruchy mogą przynieść jeszcze niejedną niespodziankę.