Chelsea rezygnuje z transferu piłkarza Barcelony

Chelsea

Chelsea była bliska sprowadzenia Fermina Lopeza z Barcelony za 35 milionów funtów, ale Hiszpan postawił sprawę jasno: zostaje na Camp Nou. Mimo ogromnych wydatków londyńczyków w letnim oknie, kluczowy transfer nie dojdzie do skutku, a sam Lopez przekonuje kibiców, by spali spokojnie. Kulisy nieudanego ruchu i aktualna sytuacja pomocnika budzą emocje zarówno w Anglii, jak i Hiszpanii.

Latem Chelsea wydała około 250 milionów funtów, budując ofensywę pod wodzą Enzo Mareski. Do klubu dołączyli m.in. Joao Pedro, Jamie Gittens, Alejandro Garnacho, Jorrel Hato, Liam Delap, Dario Essugo oraz Mamadou Sarr. Mimo to „The Blues” do końca próbowali pozyskać także Xaviego Simonsa i samego Lopeza.

Jednak Simons wybrał rywala zza miedzy – Tottenham, a Lopez nie zamierzał zmieniać otoczenia. Brytyjskie media informowały, że World Cup Winners złożyli ofertę rzędu 40 milionów euro, lecz według The Athletic londyńczycy zrezygnowali z negocjacji, widząc determinację gracza do pozostania na Camp Nou. Manchester United również sondował ruch, ale już wcześniej wycofał się z planów, stawiając na inne kierunki.

Trener Barcelony Hansi Flick od początku jasno deklarował, że Lopez należy do grona najważniejszych zawodników na nowy sezon. 22-latek sam również nie przejawiał ochoty na rozstanie z Barceloną, mimo że w pierwszych kolejkach LaLiga nie zawsze zaczynał w wyjściowej jedenastce. Katalończycy nie zamierzali oddawać Lopeza, który podpisał nowy kontrakt do czerwca 2029 roku.

W wywiadzie dla Mundo Deportivo Lopez stwierdził krótko: „Chcę tu zostać. To moje marzenie i pozostanę. Jestem szczęśliwy, mogąc pomagać drużynie. Wielu mówiło różne rzeczy, ale nadal będę bronił tych barw i ciężko pracował. Kibice mogą spać spokojnie”.

Hiszpan pochwalił także transferowy ruch Barcy, wyrażając zadowolenie z zakończenia konfliktu z kapitanem zespołu. „Nowi zawodnicy radzą sobie świetnie i mocno nam pomogą. Marc jest pierwszym kapitanem i bardzo go szanujemy. Cała sytuacja była sprawą zewnętrzną” – dodał Lopez.

W każdym razie sprawa transferu Lopeza została zamknięta wraz z końcem okna. Dla Chelsea to potwierdzenie, że nie każdy cel da się sprowadzić, nawet przy rekordowych wydatkach.

Wybrane dla Ciebie