Chelsea traci napastnika na 3 miesiące

Chelsea, która zaczęła sezon Premier League bez porażki, właśnie musi zmierzyć się z poważnym osłabieniem. Nowy nabytek londyńskiego klubu, Liam Delap, doznał poważnej kontuzji ścięgna i będzie pauzować nawet przez trzy miesiące. Trener Enzo Maresca zdradził, że Anglika zabraknie do początku grudnia. To spora luka w ofensywie, którą Chelsea musi szybko załatać, zwłaszcza przy napiętym ligowym terminarzu.
Enzo Maresca jeszcze do niedawna mógł się cieszyć ze świetnego startu swojego zespołu w Premier League. Chelsea nie przegrała żadnego z trzech pierwszych meczów sezonu, a kibice po efektownej wygranej 5:1 nad West Hamem zaczęli już z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Tuż przed przerwą na mecze reprezentacji przyszły jednak złe wieści. Liam Delap, sprowadzony tego lata z Ipswich Town za 35 milionów euro, wypadł z gry. Młody napastnik już w 14. minucie meczu z Fulham musiał opuścić boisko po urazie ścięgna udowego. Sztab medyczny szybko zdiagnozował poważną kontuzję, a trener ogłosił na konferencji prasowej, że Anglika czeka 10 do 12 tygodni przerwy. Maresca podkreślił przy tym, że kontuzja nie wymaga operacji – klub liczy, że Delap wróci pod koniec listopada lub na początku grudnia.
Absencja Delapa zaskoczyła klub nie tylko sportowo. Działacze zmuszeni byli działać błyskawicznie – skrócono wypożyczenie Marca Guiu z Sunderlandu, aby mieć alternatywę w ataku. Jednocześnie Nicolas Jackson został oddany na wypożyczenie do Bayernu Monachium na resztę sezonu.
Czytaj także
Mimo problemów kadrowych, Maresca zachowuje spokój. W najbliższych tygodniach ciężar zdobywania bramek spadnie na Joao Pedro, który przed sezonem zamienił Brighton & Hove Albion na Stamford Bridge. Delap zdążył w nowym sezonie zaliczyć zaledwie 93 minuty w trzech spotkaniach, ale jego brak odczują wszyscy – to był dynamiczny, elastyczny napastnik, pasujący do koncepcji trenera.
Na szczęście są też lepsze wiadomości. Do treningów wraca już Cole Palmer, który wcześniej pauzował z powodu urazu pachwiny. Sztab liczy na jego szybkie odzyskanie formy, co może nieco zmniejszyć presję na pozostałych ofensywnych graczach.
Sezon dopiero się rozkręca, a Chelsea mierzy się już z wyzwaniami typowymi dla ścisłej czołówki Premier League: urazami, rotacjami kadry i ciągłą presją wyników.