FC Barcelona krytykowana za 44-milionowy kontrakt z rządem DR Konga

Joan Laporta
fot. Òmnium Cultural (Wikimedia CC 2.0)

Głośny kontrakt FC Barcelony z rządem Demokratycznej Republiki Konga wywołał burzę komentarzy na arenie międzynarodowej. Amnesty International ostro oceniła decyzję mistrzów Hiszpanii, dopatrując się w działaniach klubu próby zamazania poważnych problemów związanych z łamaniem praw człowieka. Szwedzki rząd natychmiast zdystansował się od tego porozumienia, stanowczo zaprzeczając, by ich środki publiczne wspierały kontrowersyjną współpracę.

Kontrakt FC Barcelony z rządem Demokratycznej Republiki Konga stał się jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń ostatnich tygodni. Latem kataloński klub ogłosił, że przez najbliższe cztery sezony będzie promował turystykę tego afrykańskiego kraju, umieszczając jego logo na strojach zarówno męskiej, jak i żeńskiej drużyny. Całkowita wartość umowy opiewa na około 44 mln euro, z rocznymi wpłatami rzędu 10–11,5 mln euro.

Nie minęło wiele czasu, a porozumienie Barcelony zaczęło budzić kontrowersje na arenie międzynarodowej. Sytuacja odbiła się szerokim echem między innymi w Szwecji — kraj ten od lat aktywnie wspiera rozwój Demokratycznej Republiki Konga, zwłaszcza w zakresie pomocy humanitarnej. Jak przekazał szwedzki minister ds. współpracy rozwojowej Benjamin Dousa w rozmowie z „Aftonbladet”, „żadne pieniądze szwedzkich obywateli nie będą przeznaczone na tę współpracę”.

Kolejną falę krytyki wywołał głos Amnesty International. Organizacja wyraża zaniepokojenie, zwracając uwagę, że sport, a zwłaszcza globalnie rozpoznawalne marki, nie powinny być wykorzystywane do „tuszowania naruszeń praw człowieka”. Zdaniem Amnesty International, sytuacja we wschodnich regionach Konga wciąż pozostawia wiele do życzenia. Jak podkreślono, dochodzi tam zarówno do łamania praw kobiet, jak i brutalnych walk o bogactwa mineralne. Organizacja wymienia m.in. arbitralne zatrzymania, przypadki tortur czy ograniczanie wolności słowa.

Organizacja podkreśliła, że sport nie powinien służyć tuszowaniu przypadków łamania praw człowieka oraz wskazała liczne przykłady naruszeń w regionie wschodnim Demokratycznej Republiki Konga.
Marca

Reakcje pokazują, że nawet najbardziej znane kluby sportowe nie są odporne na krytykę za dobór partnerów sponsorskich. Amnesty International pozostaje aktywną stroną debaty, przypominając, iż jej misją jest przeciwdziałanie nadużyciom praw człowieka wszelkimi pokojowymi środkami. Ostatecznie cały kontrakt podkreśla, jak sport przenika dziś kwestie społeczno-polityczne i staje się przedmiotem globalnych dyskusji.

Wybrane dla Ciebie