Sekulski i Salvador ratują Wisłę Płock! Lider znowu wygrał

Wisła Płock wygrała u siebie 2:1 z Zagłębiem Lubin, mimo że przegrywała od 20. minuty poniedziałkowego meczu 6. kolejki Ekstraklasy. Nafciarze umocnili się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy.
Wisła Płock, choć przed meczem z Zagłębiem Lubin pewna siebie, musiała się naprawdę napocić, by znowu wygrać w Ekstraklasie. Rywale z Dolnego Śląska już na samym początku narzucili tempo, a w 20. minucie, po błędach obrony gospodarzy, do siatki trafił Marcel Reguła. Precyzyjny strzał młodego zawodnika dał prowadzenie gościom i sprawił, że miejscowi przez długie minuty wyglądali na zagubionych.
Nafciarze rzucili się jednak do odrabiania strat, choć defensywa lubinian całkiem nieźle sobie radziła. Dopiero po zmianie stron kibice Wisły doczekali się przełamania – w 58. minucie ręce uniósł w górę Łukasz Sekulski, spokojnie egzekwując rzut karny i zdobywając już czwartą bramkę w sezonie.
Wisła nie potrafiła przez długi czas dołożyć drugiego gola. Gdy już wydawało się, że drużyny zdobędą po punkcie, nieoczekiwanie sprawy w swoje ręce wziął Iban Salvador. Reprezentant Gwinei Równikowej huknął jak z armaty w 93. minucie, kompletnie zaskakując Dominika Hładuna.
Zwycięstwo 2:1 cementuje Wisłę Płock na pozycji lidera. Zawodnicy Mariusza Misiury mają już 16 punktów w tabeli. Z kolei Zagłębie po tej porażce pozostaje w nieciekawej sytuacji, ledwie nad strefą spadkową.