Zwycięstwo Barcelony w samej końcówce
Na stadionie Ciutat de València Barcelona przeżyła trudną pierwszą połowę, przegrywając z Levante 0:2 po golach Romera i Moralesa z rzutu karnego. Mimo to ekipa trenera Flicka podniosła się w drugiej odsłonie. Pedri zdobył kontaktowego gola, Ferran Torres wyrównał, a samobójczy strzał Elgezabala w ostatnich minutach dał Barcelonie trzy punkty. Zwycięstwo to potwierdza mocny start „Blaugrany” w sezonie La Liga.
FC Barcelona po raz kolejny pokazała klasę, wygrywając na wyjeździe z Levante 3:2. W pierwszej połowie gospodarze narzucili szybkie tempo, a bramki zdobyli Iván Romero oraz José Luis Morales, który wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką przez Alejandro Balde. Barcelona schodziła do przerwy przegrywając dwoma golami.
Czytaj także
Levante skutecznie wykorzystywało szybkie kontratak i długie podania, zyskując przewagę nad nieco chaotyczną defensywą gości. Morales i Romero sprawiali obrońcom „Blaugrany” sporo problemów i właśnie dzięki tej parze gospodarze wyszli na prowadzenie.
Zmiany wprowadzone przez trenera Hansa-Dietera Flicka po przerwie wniosły nową energię do gry Barcelony. Flick zdecydował się na wejście Gaviego i Daniego Olmo, co wyraźnie przyspieszyło ofensywę mistrzów. Już na początku drugiej połowy Pedri zdobył kontaktową bramkę efektownym strzałem z dystansu. Chwilę później Ferran Torres wyrównał wynik po rzucie rożnym.
Ostatnie minuty należały do Barcelony. Po dośrodkowaniu młodego Lamine'a Yamala piłkę do własnej bramki skierował Unai Elgezabal. Gol samobójczy w doliczonym czasie gry przypieczętował zwycięstwo gości i dał im komplet punktów. Jak podaje hiszpański portal sportowy, to kolejny pokaz odporności psychicznej ze strony drużyny ze stolicy Katalonii.