Kolejny trener klubu ekstraklasy na wylocie

Seria nieudanych występów Bruk-Bet Termaliki dobiegła punktu krytycznego po porażce z Wisłą Płock. Zespół, który jeszcze niedawno zachwycał efektownym wejściem do Ekstraklasy, utknął na dole tabeli. Właściciele klubu z Niecieczy rozważają zmianę na stanowisku trenera, a Marcin Brosz znajduje się już pod ścianą. Klub prowadzi rozmowy z kandydatami na jego następcę.
Mecz z Wisłą Płock był dla Bruk-Bet Termaliki zimnym prysznicem. Termalica już w pierwszej połowie w ciągu kilkunastu minut straciła aż trzy bramki. Pacheco, Sekulski i Jurić kolejno pakowali piłkę do siatki, a między 29. a 43. minutą gospodarze nie potrafili odpowiedzieć. W drugiej połowie udało się drużynie z Niecieczy odnotować trafienie po samobóju Edmundssona, co jednak nie wpłynęło znacząco na rozmiary porażki – była to zaledwie kosmetyczna poprawka w obrazie meczu.
Początek sezonu miał zupełnie inną barwę. Podopieczni Marcina Brosza rozgromili na wyjeździe Jagiellonię aż 4:0. Wydawało się wtedy, że Termalica wchodzi w Ekstraklasę z przytupem i może sporo namieszać w ligowej stawce. Od tamtego spotkania losy obu ekip rozeszły się diametralnie – Jagiellonia od tego czasu nie przegrała kolejnych 17 spotkań i dziś ściga się po tytuł lidera. Termalica natomiast ugrzęzła w dolnych rejonach tabeli.
Drużyna z Niecieczy zdołała wygrać jeszcze tylko z Górnikiem Zabrze. W pozostałych 12 meczach zdobyła zaledwie 9 punktów i aktualnie okupuje przedostatnie miejsce w Ekstraklasie. Passa ośmiu ligowych spotkań bez wygranej – a wliczając Puchar Polski, już dziewięciu – spowodowała, że zaufanie właścicieli klubu do projektu Marcina Brosza mocno stopniało.
Sygnał do zmian? Jak wynika z ustaleń dziennikarzy Sport.pl, w Niecieczy ruszyły już przygotowania do zmiany szkoleniowca. Przed meczem z Wisłą Płock klub prowadził pierwsze rozmowy z ewentualnymi następcami Brosza. Wiadomo, że los trenera waży się na włosku i bardzo możliwe, że przegrane spotkanie z Wisłą było jego ostatnim występem w roli opiekuna Bruk-Betu.
Czytaj także
Brosz objął drużynę w marcu 2024 roku i już w pierwszym sezonie doprowadził ją do bezpośredniego awansu do elity, notując aż 21 ligowych zwycięstw. Jednak wyzwania Ekstraklasy okazały się nieporównywalnie trudniejsze. Ktokolwiek przejmie drużynę, stanie przed wymagającym zadaniem. Na szczęście dla Niecieczy sezon jeszcze się nie rozstrzygnął, a strata do bezpiecznej pozycji (15. miejsce Motor Lublin) wynosi tylko dwa oczka.