Nowa nadzieja Cracovii na rekordowy transfer

Cracovia nie kryje ambitnych planów – w Krakowie coraz głośniej mówi się o pobiciu dotychczasowego rekordu transferowego, który od lat należy do Bartosza Kapustki. Wszystkie oczy zwrócone są na Ajdina Hasicia.
Cracovia z dużym optymizmem patrzy na przyszłość – nie tylko pod kątem wyników, lecz także klubowej kasy. Największe nadzieje kibiców i działaczy od dłuższego czasu budzi Ajdin Hasić, którego świetny początek sezonu nie przeszedł bez echa. W trzech pierwszych meczach Ekstraklasy wpakował rywalom trzy bramki, dołożył asystę i wydawało się, że Pasy mają w ataku prawdziwą petardę. Niestety, kontuzja zatrzymała jego marsz, a sympatycy wciąż czekają na powrót Bośniaka do gry.
Czytaj także
W klubowych gabinetach już latem pojawiały się pierwsze zapytania transferowe o Hasicia. Prezes Mateusz Dróżdż zdradził, że kwoty, które były proponowane, mogłyby pobić historyczny rekord Cracovii. Najlepszy dotychczasowy wynik to transfer Bartosza Kapustki – w 2016 roku klub zarobił na nim 5 milionów euro, kiedy odchodził do Leicester City. Drużyna mocno liczy, że Hasić, po powrocie na boisko, stanie się jeszcze większą gwiazdą Ekstraklasy i zapracuje na jeszcze wyższy transfer.
Kibice wyczekują już teraz, kiedy zobaczą go znowu na murawie. W klubie przebąkuje się nawet o możliwym powrocie tuż po październikowej przerwie na reprezentacje – siła ofensywna Pasów z Hasiciem w składzie zdecydowanie się zwiększa. Jeśli tylko zdrowie dopisze, zawodnik dostanie szansę, by znów błyszczeć i skusić zagranicznych skautów do bardziej konkretnych rozmów.
– Jak będzie wszystko okej, to tak. Myślę tak ze względu na zapytania, które się pojawiały latem. Będziemy robić wszystko, żeby tak było. To jest świetny piłkarz – mówił prezes Cracovii w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.