Polanski debiutuje w Borussii. Głęboka woda i kontuzje

Szereg problemów przed debiutem Eugen Polanskiego w roli trenera Borussii Mönchengladbach. Polski szkoleniowiec, rzucony na głęboką wodę po zwolnieniu Gerarda Seoane, musi walczyć nie tylko z mizernym dorobkiem punktowym Źrebaków, ale i poważną kontuzją Robina Hacka. Według eksperta Tomasza Urbana, Polanski trafił do wyjątkowo trudnej sytuacji, mierząc się z osłabioną ofensywą i presją Bundesligi.
Eugen Polanski niespodziewanie stanął przed szansą poprowadzenia Borussii Mönchengladbach, jednak już na starcie czeka go prawdziwy chrzest bojowy. Klub po zaledwie trzech kolejkach nowego sezonu Bundesligi zdobył tylko punkt – remisem z HSV Hamburg (0:0). Pozostałe mecze to bolesne porażki: z Werderem Brema (0:4) i VfB Stuttgart (0:1). Tak słaby początek rozgrywek przesądził o zwolnieniu dotychczasowego szkoleniowca, Gerarda Seoane.
W obliczu tej sytuacji stery tymczasowego trenera objął Polanski, do niedawna związany głównie z młodzieżowymi zespołami Borussii i mający doświadczenie jako asystent w szwajcarskim FC St. Gallen. Przed debiutem w Bundeslidze polski szkoleniowiec musi natychmiast reagować na kryzys wyników, ale los nie jest dla niego łaskawy.
Jak ujawnił ekspert ligi niemieckiej Tomasz Urban, kluczowy dla ofensywy Robin Hack doznał urazu łąkotki i wypadł z gry na dłużej. To spore osłabienie, zwłaszcza że Borussia już wcześniej pożegnała się latem z Pleą (transfer do PSV), a w składzie nie ma także Kleindiensta. – Kolejna fatalna informacja dla Gladbach. Robin Hack uszkodził łąkotkę i wypada na dłuższy czas, co przy braku Kleindiensta i letniej sprzedaży Plei do PSV oznacza, że ofensywy z poprzedniego sezonu w zasadzie nie ma. Polanskiego wsadzono na narowistego konia – napisał Urban w mediach społecznościowych.
Właśnie przez ten splot problemów na inaugurację w roli trenera seniorów Polanskiego czeka nie tylko sportowa próba ognia, lecz także presja zarządu oraz kibiców oczekujących natychmiastowej poprawy. Sytuację dodatkowo komplikuje nadchodzący mecz z Bayerem Leverkusen, w którym Źrebaki przystąpią mocno osłabione w ofensywie.