Rodado zdradza warunki odejścia z Wisły. Jasna deklaracja
„Mam tu stabilizację, a nikt nie zaproponował mi pięcioletniego kontraktu” – tymi słowami Angel Rodado wyjaśnia kluczowe warunki, od których zależy jego ewentualne odejście z Wisły Kraków. Lider klasyfikacji strzelców zapowiada, że rozważy transfer wyłącznie, gdy nowa oferta da mu i klubowi znacznie więcej niż obecna sytuacja.
Czytaj także
Angel Rodado latem był w kręgu zainteresowań wielu klubów, ale ostatecznie związał się z Wisłą Kraków nowym kontraktem, aż do 2030 roku. Hiszpański napastnik, który od początku sezonu błyszczy skutecznością, szybko rozwiał wątpliwości dotyczące swojej przyszłości, ale w rozmowie z Foot Truckiem nie omieszkał postawić jasno sprawy dalszego pozostania w Krakowie.
Choć długość kontraktu sugeruje, że Hiszpan może zostać przy Reymonta na lata, Rodado nie zamyka sobie drzwi na nowe wyzwania. Podkreśla jednak, jak istotny jest dla niego komfort na boisku oraz stabilizacja poza nim. – To kwestia wielu czynników. Sprawy sportowe, to jak się czuję, jakie wyrobiłem tu sobie nazwisko. Nie chcę tego stracić, a jeśli odejdę, stracę to. Do tego dochodzi stabilizacja rodzinna, jaką tu mam. Nikt nie zaoferował mi pięcioletniego kontraktu, a to dla mnie ważne – przyznał napastnik Wisły Kraków w Foot Trucku.
Niebagatelną rolę odgrywają również warunki finansowe. Rodado nie wyklucza transferu, jeśli pojawi się konkretna, dużo lepsza propozycja. – Oczywiście może pojawić się jakaś oferta, ale na teraz jestem zadowolony. Mam dobry kontrakt i jestem wdzięczny za to, co tu dostałem. Jeśli nikt nie będzie chciał dać klubowi tyle, ile oczekuje, albo tyle, ile ja chcę za odejście, to zostanę. Jeśli mam stąd odejść, muszę zarabiać zdecydowanie więcej. Bo inaczej stracę za dużo, a tu czuję się naprawdę dobrze. Nie odejdę tylko po to, żeby zarabiać dziesięć czy dwadzieścia procent więcej. Trudno gdzieś indziej znaleźć to, co mam tutaj – mówił wprost.
