Guehi marzy o transferze do Realu

Marc Guehi znalazł się w centrum zainteresowania największych klubów Starego Kontynentu, ale Anglik nie ukrywa, kto najbardziej elektryzuje go jako potencjalny nowy pracodawca. Zawodnik, którego kontrakt z Crystal Palace wygasa przyszłego lata, coraz śmielej spogląda w kierunku Realu Madryt.
Marc Guehi szykuje się do rozstania z Crystal Palace, a zainteresowanie wokół jego osoby rośnie z tygodnia na tydzień. Kontrakt Anglika wygasa już w przyszłym roku, a to oznacza potencjalny hit wolnego transferu na rynku. Według Floriana Plettenberga, zawodnik otwarcie mówi, że przenosiny do Realu Madryt to jego największe marzenie.
Latem Marc Guehi mógł trafić do Liverpoolu – klub z Anfield był praktycznie gotowy do transferu, czekając jedynie na akceptację ze strony Crystal Palace. Jak się okazało, zabrakło czasu, by sprowadzić zastępstwo, więc obrońca tymczasowo został na Selhurst Park. Sam zadeklarował, że przedłużenia umowy nie będzie.
W perspektywie wolnego transferu, nie brakowało ofert i zakulisowego zamieszania. Znanych marek w kolejce nie brakuje – Liverpool, Manchester United oraz Chelsea bacznie obserwują sytuację, a do gry włączają się również Bayern Monachium i FC Barcelona. Guehi trzyma jednak wszystkich w niepewności. Publicznie przewija się tylko jeden klub, który jest dla niego absolutnym priorytetem.
Plettenberg informuje, że jeśli pojawi się konkret z Madrytu, to Real dostanie pierwszeństwo rozmów. Co ciekawe, na Santiago Bernabeu wciąż nie złożono oficjalnej oferty, choć wszyscy wiedzą, że Królewscy są na tropie nowego obrońcy. Początkowo szukali sposobu na ściągnięcie Williama Saliby, ale ten postanowił zostać w Arsenalu. Alternatywnie na radarze pozostaje Ibrahima Konate.
W kuluarach mówi się, że zarówno Liverpool, jak i Barcelona nie odpuszczają tematu Anglika, mimo jednoznacznej postawy Guehiego i jego agenta. Sam zawodnik cierpliwie czeka na ruch ze strony Królewskich, być może licząc na to, że będą potrzebowali świeżej krwi w defensywie po fiasku poprzednich negocjacji transferowych.
Guehi nie spieszy się z decyzją. Gdy tylko pojawią się pierwsze oficjalne propozycje – nie tylko finansowe, ale i sportowe – wybór może paść na Madryt.