Liverpool chce piłkarza PSG

Liverpool, rozczarowany fiaskiem rozmów w sprawie Marca Guehiego, pilnie rozgląda się za nowym obrońcą. Jurgen Klopp spogląda w kierunku Paryża, gdzie Willian Pacho już od pierwszego meczu ustawia linię obrony PSG tak, jak trzeba. Sytuacja nie jest jednak prosta.
Czytaj także
Liverpool znów rusza na rynkowe łowy i po raz kolejny kieruje wzrok na Paryż. Willian Pacho, środkowy obrońca Paris Saint-Germain, rozgrywa kapitalny sezon i – jak donosi Record – trafił na szczyt listy życzeń angielskiego giganta. Ekipa Arne Slota coraz mocniej odczuwa brak wzmocnienia po nieudanym transferze Marca Guehiego, przez co musi rozglądać się za alternatywami już przed zimowym okienkiem.
Pacho, 23-letni Ekwadorczyk, kosztował PSG aż 45 milionów euro, a od dnia debiutu stał się dla Luisa Enrique pewniakiem na środku obrony. Imponuje nie tylko spokojem i czytaniem gry – jego nazwisko dla wielu ekspertów zasłużyło nawet na miejsce wśród 30 nominowanych do Złotej Piłki, czego ostatecznie zabrakło. W Paryżu powtarzają, że to nieprzypadkowy filar defensywy: Pacho daje poczucie stabilności, jakiego PSG od dawna potrzebowało na tej pozycji.
Paryżanie postawili sprawę jasno: Pacho nie jest na sprzedaż. Bez względu na ofertę i naciski z Anfield, PSG nie zamierza nawet rozważać żadnych propozycji za obrońcę. Klub nie odczuwa presji finansowej i otwarcie daje do zrozumienia, że transakcja – gdyby w ogóle miała sens – nie wejdzie w grę.