Jagiellonia rezygnuje z transferu Gikiewicza. Nowa szansa dla Piekutowskiego – StolicaSportu.pl

Jagiellonia rezygnuje z transferu Gikiewicza. Szansa dla młodego bramkarza

Rafał Gikiewicz Widzew Łódź - Legia Warszawa 1:0
fot. Marcin Szymczyk

Decyzja Jagiellonii Białystok zaskoczyła kibiców – nie będzie transferu Rafała Gikiewicza mimo kontuzji Sławomira Abramowicza. Klub postawił na młodego Miłosza Piekutowskiego.

Sławomir Abramowicz doznał urazu podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski, czym postawił w trudnej sytuacji Jagiellonię Białystok. W mediach natychmiast pojawiły się spekulacje o możliwym transferze bramkarza z zewnątrz, a najgłośniej wymieniano Rafała Gikiewicza, który nie ma obecnie szans na grę w Widzewie Łódź. Gikiewicz próbował znaleźć sobie nowy klub, oferując swoją kandydaturę m.in. Wiśle Kraków, ale temat zakończył się fiaskiem.

Decyzja Jagiellonii okazała się zupełnie inna. Klub postanowił nie ściągać nowego golkipera, mimo że sytuacja wydawała się idealna dla Gikiewicza. Jak ustalił "Przegląd Sportowy Onet", uraz Abramowicza nie jest tak poważny, jak się pierwotnie obawiano. Bramkarz ma wrócić do gry w ciągu paru tygodni, co sprawiło, że włodarze zdecydowali się dać szansę innemu zawodnikowi.

Na tej sytuacji ewidentnie korzysta Miłosz Piekutowski. 19-latek od dłuższego czasu uchodzi za bardzo perspektywicznego bramkarza, ale do tej pory nie miał okazji regularnie występować w Ekstraklasie. Teraz wiele wskazuje na to, że właśnie przed nim otwiera się furtka do pokazania pełni możliwości. Jagiellonia liczy, że Piekutowski okrzepnie w pierwszym zespole i nabierze potrzebnego doświadczenia.

Takie podejście jest pewnym ryzykiem, ale w Białymstoku zapewne uznano, że efekty mogą być zdecydowanie korzystne nie tylko na teraz, lecz też w przyszłości. Sam Abramowicz już od pewnego czasu łączony jest z wyjazdem za granicę, mówiło się nawet o możliwym transferze już latem, jednak temat upadł z braku przekonania obu stron.

Wybrane dla Ciebie