Arnau Ortiz. Ze Śląska do rezerw Atletico Madryt

Arnau Ortiz opuszcza Śląsk Wrocław po krótkim i burzliwym epizodzie. Hiszpański skrzydłowy wraca do rodzinnego kraju, gdzie będzie kontynuował karierę w rezerwach Atletico Madryt. Transfer, o który zabiegał zarówno piłkarz, jak i klub, przyniesie wrocławianom około 300 tysięcy euro oraz premie i procent od kolejnego transferu. Ortiz pojawił się w Śląsku z wielkimi nadziejami, ale nie spełnił oczekiwań trenera i nie zdołał przekonać do siebie sztabu szkoleniowego.
Zawodnik, który trafił do Śląska w sierpniu 2024 roku, miał być jednym z filarów wicemistrza Polski, ale z czasem stracił zaufanie ówczesnego szkoleniowca Jacka Magiery. Po degradacji zespołu nowy trener, Ante Šimundža, dał Hiszpanowi jeszcze jedną szansę, jednak Ortiz nie wykorzystał okazji. W 300 rozegranych minutach uzbierał wprawdzie gola i asystę, jednak w opinii obserwatorów często nie potrafił podjąć dobrych decyzji na boisku i zawodził w decydujących momentach – kiwając się, gdy wypadało podać, czy podając zamiast oddać strzał.
Czytaj także
Punkt zwrotny nastąpił, gdy Šimundža kompletnie pominął Ortiza przy ustalaniu składu na mecz z Wisłą Kraków. Potem Hiszpan miał stanowczo oznajmić, że nie zamierza już grać we Wrocławiu. Trener po spotkaniu z GKS-em Tychy stwierdził wprost, że "po takim postawieniu sprawy nie wyobraża sobie powrotu Ortiza do szatni".
Mimo to, w klubie pojawiły się głosy, że zawodnik deklarował gotowość walki o miejsce i próbę odzyskania zaufania trenera, jeśli transfer jednak by nie doszedł do skutku. Ostatecznie Śląsk uniknął niekomfortowej sytuacji – na stole pojawiła się oferta z trzeciligowych rezerw Atletico Madryt opiewająca na 300 tysięcy euro plus bonusy związane z ewentualnym kolejnym transferem zawodnika.
Według uzyskanych informacji, o hiszpańskiego skrzydłowego pytał również beniaminek La Liga 2 Cultural Leonesa, jednak to właśnie rezerwy Atletico Madryt zostaną nowym przystankiem w karierze Ortiza.