Zbigniew Boniek ujawnia kulisy zwolnienia Jerzego Brzęczka z reprezentacji Polski

Gorąco było wokół decyzji Zbigniewa Bońka o zwolnieniu Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera pierwszej reprezentacji Polski. Teraz, gdy młodzieżowa kadra pod wodzą Brzęczka błyszczy, Boniek wraca do tamtej chwili i otwarcie tłumaczy powody rozstania – nie wszystko rozbijało się o sportową formę. Kulisy tej decyzji rzucają zupełnie nowe światło na wydarzenia sprzed lat.
Reprezentacja Polski do lat 21 imponuje formą pod wodzą Jerzego Brzęczka. Drużyna nie tylko zgarnia punkty w eliminacjach mistrzostw Europy, ale i gra tak, że kibicom trudno oderwać się od ekranu. Cztery mecze, piętnaście strzelonych goli i zero straconych – to bilans, który mówi wszystko. Styl zespołu przyciąga uwagę, a nazwisko selekcjonera coraz częściej wraca na usta ekspertów i fanów.
Nie da się ukryć, że tak udany okres Brzęczka jako trenera młodzieżówki wywołuje powrót do wydarzeń z 2020 roku, gdy Zbigniew Boniek postanowił rozstać się z nim w roli selekcjonera pierwszej reprezentacji. Głośne zwolnienie ciągle budzi emocje – zwłaszcza gdy obecnie o pracy Brzęczka mówi się niemal wyłącznie w superlatywach. Boniek zdecydował się w końcu rozjaśnić kulisy tej decyzji w rozmowie z kanałem „Meczyki.pl”, odnosząc się nie tylko do spraw sportowych.
Czytaj także
Dawny prezes PZPN przyznał, że miał zaufanie do Brzęczka w kwestiach czysto futbolowych, ale zawodzili go aspekty pozaboiskowe. W jego opinii atmosfera wokół kadry – określona jako „oblężona twierdza” – nie sprzyjała osiąganiu wielkich rzeczy. Boniek podkreślił, iż nie brakowało mu szacunku do Brzęczka, lecz widząc pewne mankamenty, uznał, że tylko zmiana trenera wyprowadzi kadrę na właściwy tor.
Fakty nikogo nie interesują. Miałem do niego pewne zaufanie, jeśli chodzi o wartość sportową, natomiast miałem do niego prośbę w kwestii aspektów pozasportowych. „Niekochani”, oblężona twierdza... Moje zdanie o Jurku jest absolutnie pozytywne. Byłem jednak przekonany, że ta reprezentacja pod pewnymi względami nie może tak funkcjonować i doszedłem do wniosku, że muszę zmienić selekcjonera.
Decyzja o zwolnieniu, choć kontrowersyjna, dziś może być rozpatrywana w całkiem innym świetle. Tym bardziej, że Brzęczek nie zniknął z piłkarskiej mapy, a swoją pracą udowadnia, że potrafi opanować młody zespół i wydobyć z niego maksimum umiejętności. Przypadek byłego selekcjonera pokazuje, jak bardzo liczą się nie tylko boiskowe wyniki, lecz cały klimat wokół drużyny.