Edi Iordanescu blisko powrotu do reprezentacji Rumunii? Spekulacje nabierają tempa – StolicaSportu.pl

Edi Iordanescu na celowniku federacji. Szykuje się powrót do reprezentacji Rumunii?

Edward Edi Iordanescu
fot. Marcin Szymczyk

W rumuńskich mediach wrze. Edi Iordanescu, obecny szkoleniowiec Legii Warszawa, coraz mocniej łączony jest z powrotem na stanowisko selekcjonera Rumunii. Po ostatnim, dość napiętym okresie w stolicy Polski oraz niepewnej sytuacji reprezentacji przed barażami, pojawiły się sugestie, że Iordanescu już niebawem może przejąć narodową kadrę. Padają kwoty, padają nazwiska i coraz częściej pytanie nie brzmi już: czy, ale kiedy.

W stolicy Rumunii spekulacje przybierają na sile – Edi Iordanescu, który obecnie prowadzi Legię Warszawa, może ponownie założyć dres selekcjonera swojej ojczyzny. Rumuńskie media i eksperci, w tym byli reprezentanci i czołowi publicyści, otwarcie dyskutują już nie o tym, czy powrót jest realny, ale czy to kwestia dni, czy tygodni.

Początkiem tej lawiny plotek był ostatni mecz towarzyski Rumunia – Mołdawia (2:1). Mircea Lucescu, aktualny selekcjoner, na konferencji prasowej nieoczekiwanie zasugerował, że spotkanie z Austrią, które odbędzie się 12 października na stadionie Arena Națională, może być jego pożegnaniem z kadrą. Tego wyraźnie nie przeoczono w Bukareszcie.

Tym bardziej, że samo nazwisko Iordanescu wraca w kontekście federacji. Po krótkim, lecz udanym okresie, kiedy to poprowadził Rumunię do 1/8 finału Euro 2024, trener odszedł z reprezentacji przez – jak podaje Costin Ștucan z iAMsport.ro – „pewne problemy osobiste”, które zostały już rozwiązane. Co ciekawe, teraz miałby być klockiem do poskładania rozbitej drużyny, która walczy o przepustkę na Mistrzostwa Świata 2026.

Według doniesień z programu iAMsport LIVE, do Warszawy poleci wkrótce Daniel Stanciu z rumuńskiej federacji, by rozmawiać bezpośrednio z Iordanescu i władzami Legii. Pada konkretna kwota – 300 tysięcy euro. To suma, którą trzeba zapłacić za zerwanie kontraktu. Jednak według Florina Prunei i Decebala Rădulescu możliwy jest jeszcze scenariusz, w którym Legia przystaje na rozstanie bez rekompensaty, jeśli napięcia wokół szkoleniowca się nasilą.

Prowadzący iAMsport LIVE nie ukrywają, że mają bezpośrednie informacje od ludzi z federacji. Padają wypowiedzi o próbach „uratowania kadry” oraz o tym, że Edi „chce wrócić, to normalne”. Prunea nie kryje zaskoczenia decyzjami federacji: „Co to za federacja?!”, a Costin Ștucan podkreśla, że powrót jest realny, bo „Stanciu to jeden z najbliższych przyjaciół Ediego Iordanescu w świecie piłki”.

Ale przecież odszedł z reprezentacji, bo stracił do niej zaufanie, bądźmy szczerzy. — wskazuje Rădulescu, jednocześnie sugerując, że najwcześniej Iordanescu przejąłby kadrę już po barażach, by „zacząć od nowa, tak jak przed Euro czy Ligą Narodów”.

Na razie jednak kadra Rumunii musi dokończyć jesienny cykl. Władze federacji sondują sytuację w Legii i – wyraźnie – kalkulują, kiedy moment na zatrudnienie Iordanescu będzie najdogodniejszy, zarówno sportowo, jak i finansowo.

Wybrane dla Ciebie