Porto zachwycone Polakiem, widzą w nim kapitana!

Jan Bednarek

Już po dwóch spotkaniach w barwach FC Porto Jan Bednarek rozbudza wyobraźnię portugalskich kibiców. Solidna gra Polaka w defensywie, czyste konto i spokój na boisku sprawiają, że niektórzy widzą w nim nie tylko nowy filar obrony, ale nawet przyszłego kapitana. Opinie dziennikarzy i fanów tylko podkręcają atmosferę wokół 29-latka. "Jeszcze nawet nie pobrudził sobie spodenek" – komentują z podziwem.

Jan Bednarek już po dwóch oficjalnych meczach w FC Porto robi prawdziwą furorę na Półwyspie Iberyjskim. Piłkarz, który latem przeniósł się z Southampton, pewnie dowodził defensywą w wygranym 2:0 spotkaniu przeciwko Gil Vicente. Portugalskie media nie szczędzą mu komplementów, a noty za występ mówią same za siebie: dziennik "A Bola" przyznał Polakowi solidną siódemkę, wyżej oceniono jedynie strzelca pierwszego gola Victor Froholdta.

Bednarek z miejsca stał się zawodnikiem, którego intensywność i opanowanie w tyłach wzbudza szacunek – o czym można przeczytać w serwisie zerozero. Tam podkreślono, że reprezentant Polski to "środkowy obrońca w starym stylu", charakteryzujący się twardością i niespotykaną pewnością siebie. Co więcej, 29-latek po raz drugi z rzędu znalazł się wśród wyróżnionych postaci meczu, tuż obok Froholdta i Pepe, który ustalił wynik na 2:0.

Kibice Porto, jak się okazuje, szybko zaufali nowemu defensorowi. W mediach społecznościowych trwa już dyskusja, czy opaska kapitańska powinna trafić do rąk Bednarka. Jeden z fanów żartuje: "Czy możemy teraz zabrać opaskę Diogo Coście i oddać ją Bednarkowi?", a inny ripostuje krótko – "Jest szefem". Nie sposób też przeoczyć wpisu, zgodnie z którym Polak wprowadza do zespołu spokój i autorytet, nawet wtedy, gdy uspokaja rozemocjonowanego golkipera.

Jego styl gry prezentuje niezwykły spokój, prostotę i klasę. Jak podano, Bednarek imponuje nie tylko siłą fizyczną i skutecznością w pojedynkach powietrznych, ale też bardzo czystą grą. "A to wszystko bez ani jednego wślizgu! Jeszcze nawet nie pobrudził sobie spodenek" – zauważają portugalscy dziennikarze.

Trener Francesco Farioli może więc mówić o wyjątkowym początku współpracy z nowym środkowym obrońcą, który już teraz staje się punktem odniesienia i być może wkrótce poprowadzi ekipę Smoków w nowej erze FC Porto.

Wybrane dla Ciebie