Lewandowski łapie kontuzję przed klasykiem. Jego reakcja mówi wszystko
„O cholera. To poważny problem” – tak Robert Lewandowski miał zareagować natychmiast po usłyszeniu diagnozy kontuzji mięśnia, która wyeliminuje go z gry na kilka tygodni. Dla Barcelony to prawdziwy cios.
Czytaj także
Robert Lewandowski dołącza do listy poszkodowanych FC Barcelony, pogłębiając kryzys kadrowy tuż przed jednym z najważniejszych meczów sezonu. Polak odniósł kontuzję w trakcie spotkania z Litwą, ale mimo bólu rozegrał cały mecz. Wyniki badań nie pozostawiły złudzeń – doszło do poważnego naciągnięcia mięśnia, przez co snajpera czeka od czterech do sześciu tygodni przerwy od gry.
Informacja ta spadła na Barcelonę jak grom z jasnego nieba. Po spotkaniu okazało się bowiem, że 35-letni napastnik będzie musiał odpocząć, a w konsekwencji przegapić zbliżający się klasyk z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. To chyba najgorszy możliwy moment na taką absencję, bo jednocześnie zabraknie także innych ofensywnych graczy – ostatnio wypadli również Dani Olmo i Ferran Torres.
Lewandowski nie starał się ukryć złości i rozczarowania, gdy tylko usłyszał diagnozę. Jak zdradził dziennikarz Eleven Sports, Mateusz Święcicki – cytowany przez "Diario SPORT" – snajper miał jasno powiedzieć: „O cholera. To poważny problem”. Dla niego sam fakt urazu to też cios: napastnik miał nadzieję zabłysnąć w meczu z Realem, szczególnie po przeciętnym początku sezonu, kiedy wokół jego przyszłości narosło sporo spekulacji.
