Dominik Hładun z poważną kontuzją – Zagłębie Lubin rozważa transfer medyczny bramkarza – StolicaSportu.pl

Dominik Hładun z poważną kontuzją. Zagłębie rozważa transfer medyczny

Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 0:3 Dominik Hładun Wojciech Myć
fot. Marcin Szymczyk

Mecz z Legią Warszawa miał być świętem dla kibiców Zagłębia Lubin, ale zwycięstwo okupił dramat jednego z kluczowych zawodników. Dominik Hładun, podpora Miedziowych, najprawdopodobniej wypadnie z gry na bardzo długo. Sztab szkoleniowy nie zamierza czekać z założonymi rękami i już teraz rozważa transfer medyczny golkipera lub podpisanie umowy z bramkarzem pozostającym bez klubu. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał.

Bramkarz lubinian musiał zejść z boiska w 77. minucie po solidnym zderzeniu podczas interwencji przeciwko Milecie Rajoviciowi. Popisał się wtedy efektowną robinsonadą, nie dając się zaskoczyć nawet z kilku metrów, ale sam moment interwencji okazał się dla niego pechowy. Schodząc z murawy, miał łzy w oczach, a medycy od razu założyli mu temblak.

Jak ujawnił trener Leszek Ojrzyński podczas pomeczowej konferencji, „Dominik Hładun po jednym ze starć mocno ucierpiał i raczej nie obejdzie się bez zabiegu”. Takie słowa wybrzmiały niczym wyrok dla kibiców Zagłębia.

Piotr Janas z „Gazety Wrocławskiej” doniósł za pośrednictwem swojej relacji na portalu X, że prognozy dla podstawowego golkipera nie napawają optymizmem. Hładuna mogą czekać długie miesiące przerwy, a dokuczliwa kontuzja barku może wykluczyć go nawet do końca przyszłego roku.

Zapowiada się, że w najczarniejszym wariancie Hładun nie wróci do gry w tej rundzie. Klub z Lubina na gwałt potrzebuje zabezpieczenia tej kluczowej pozycji. Ciekawostką jest, że zgodnie z regulaminem Ekstraklasy właśnie w takiej sytuacji można skorzystać z transferu medycznego, lecz przepis ten dotyczy wyłącznie bramkarzy.

Ekipa Miedziowych, jeśli zdecyduje się na taki ruch, może pójść śladem innych klubów, które już korzystały z tego rozwiązania, jak Raków z Dušanem Kuciakiem kilka miesięcy temu. Drugą opcją jest sięgnięcie po golkipera będącego aktualnie wolnym zawodnikiem. Sztab szkoleniowy rozeznaje więc rynek, bo czasu na decyzję jest niewiele, a miejsce między słupkami nie może pozostać puste.

Wybrane dla Ciebie