Clichy gotowy na nową rolę

Gael Clichy, który jeszcze niedawno współpracował z Thierrym Henrym przy reprezentacji Francji U-21, robi kolejny śmiały krok w swojej karierze. Po latach gry w Premier League i asystowaniu uznanym szkoleniowcom, teraz jasno deklaruje: czas zostać pierwszym trenerem.
Gael Clichy postawił wszystko na jedną kartę – po dwóch latach pracy jako asystent przy kadrze Francji U21 postanowił zakończyć epizod na ławce u boku Thierry’ego Henry’ego i powalczyć o samodzielną karierę trenerską. Były obrońca Arsenalu i Manchesteru City nie ukrywa, że czuje, iż nadszedł moment, by przejąć odpowiedzialność jako „numer jeden”.
Czytaj także
Po zakończeniu bogatej piłkarskiej kariery Clichy od razu wszedł w świat szkoleniowców. Najpierw wspierał Thierry’ego Henry’ego, potem Geralda Baticle’a, ale – jak zdradził w rozmowie z L’Equipe – już na starcie miał jasno określony plan. „Powiedziałem Thierry’emu od początku, że będę najlepszym możliwym asystentem, ale nie chcę zatracić się w tej roli” – przyznał bez ogródek były lewy obrońca. Dla Clichy’ego bycie asystentem miało być jedynie przystankiem, nie celem samym w sobie.
O tym, jak poważnie myśli o własnej ścieżce trenerskiej, świadczy choćby fakt, że rozważał propozycje zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych i Europie. Sęk w tym, że brakuje mu jeszcze jednego formalnego kroku – na kompletną licencję trenerską musi poczekać do grudnia, kiedy to zamierza sfinalizować uprawnienia w Walii. Ale plany ma konkretne: poprowadzić topowe zespoły i udowodnić, że nadaje się na samodzielnego szkoleniowca. „Chcę się sprawdzić, by szybko przekonać się, czy będę dobrym trenerem” – Clichy nie owija w bawełnę.
Mało brakowało, a w 2024 roku zagrałby nawet w paryskich igrzyskach olimpijskich jako jeden z piłkarzy powyżej 23. roku życia. Był już o krok od podpisania kontraktu z Paris FC, gdy zadzwonił Henry i zaproponował pracę w młodzieżowej kadrze. Clichy sam przyznał, że trzeźwo ocenił sytuację: „Byłem realistą i powiedziałem sobie, że przyszłość mam bardziej na ławce niż na boisku”.