Real Madryt chce reprezentanta Polski

Jordan Loyd, który dołączył do reprezentacji Polski na trwający EuroBasket, rozgrzał trybuny nie tylko skutecznością, ale i energią. Jego imponująca średnia punktowa oraz skuteczność zza łuku uplasowały go w ścisłej czołówce turnieju i zwróciły uwagę czołowych europejskich klubów.
Jordan Loyd, który od kilku miesięcy występuje z orzełkiem na piersi, wszedł przebojem do reprezentacji Polski podczas tegorocznego EuroBasketu. Polacy dotarli do ćwierćfinału, a chociaż odpadli po rywalizacji z Turcją, jego postawa wywołała spore poruszenie w koszykarskiej Europie.
Czytaj także
Na boisku Loyd imponował nie tylko skutecznością – zdobywając średnio 22,4 punktu na mecz, uplasował się na piątym miejscu pod względem zdobywanych punktów spośród wszystkich uczestników turnieju. Trafiał prawie połowę swoich rzutów z gry, a zza linii 6,75 m miał ponad 42% skuteczności. Dla polskiej kadry był jak silnik napędowy – trzymał wynik, brał odpowiedzialność w decydujących momentach, nie wahał się przy najtrudniejszych próbach.
Takie liczby i znacząca rola u trenera Igora Milicicia nie mogły przejść bez echa. Według doniesień hiszpańskich mediów, potwierdzonych przez cenionego dziennikarza Marca Steina, Loyd trafił na listę życzeń kilku potentatów Euroligi, z Realem Madryt na czele. To byłaby spora zmiana dla 32-latka, który obecnie związany jest z AS Monaco kontraktem do 2026 roku.
Spośród wielu czynników, które mogą wpłynąć na ewentualny transfer, warto zwrócić uwagę na powiązania osobiste. Obecny szkoleniowiec Realu Madryt – Sergio Scariolo – zna Loyda jeszcze z czasów ich współpracy w Toronto Raptors podczas mistrzowskiego sezonu NBA. Relacja ta z pewnością ułatwia rozmowy, lecz trudności piętrzą się w kwestii wykupienia kontraktu z AS Monaco oraz udziału Valencii, która zachowała do Loyda prawa w przypadku powrotu Amerykanina do ligi hiszpańskiej.