Jagiellonia walczy o Pululu

Afimico Pululu
fot. Marcin Szymczyk

Afimico Pululu znalazł się w centrum transferowego zamieszania u schyłku letniego okna. Snajper Jagiellonii Białystok wzbudził zainteresowanie Lecha Poznań i Ferencvarosu. Klub z Białegostoku nie zamierza jednak oddać napastnika bez walki, o czym otwarcie mówi Łukasz Masłowski. Piłkarz wciąż czeka na decyzję, czy zwiąże się z „Jagą” na dłużej, mimo korzystnych propozycji z rynku. Najbliższe dni mogą przesądzić o jego przyszłości.

Afimico Pululu stoi przed kluczową decyzją kariery, bo końcówka okna transferowego przyniosła spore zamieszanie wokół jego osoby. Napastnik Jagiellonii Białystok, którego umowa obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu, znalazł się na celowniku Lecha Poznań oraz węgierskiego Ferencvarosu. Białostoczanie nie chcą dopuścić do sytuacji, w której zawodnik odejdzie za darmo, dlatego otworzyli negocjacje w różnych kierunkach.

O ile sam Pululu według doniesień ma atrakcyjniejszą propozycję finansową z Węgier, to dyrektor sportowy Jagiellonii, Łukasz Masłowski, zapewnia, że klub zrobił wszystko, by zatrzymać napastnika na dłużej. – Jagiellonia robi wszystko, aby Afimico został z nami na kolejny sezon. Złożyliśmy mu ofertę nowego kontraktu, na znacznie lepszych warunkach, niż ma u nas teraz – zadeklarował otwarcie przedstawiciel klubu w rozmowie z Meczyki.pl.

Masłowski podkreśla, że decyzja o odejściu zależy wyłącznie od samego piłkarza. – Jeśli będzie chciał odejść, zrozumiemy to, ale musi to wybrzmieć od niego. Wtedy wybierzemy najlepsze rozwiązanie dla Jagiellonii. Na razie nie mamy jasnego komunikatu od zawodnika – wskazał szef pionu sportowego. Klub przyznał także, że rozmowy z Lechem i Ferencvarosem zostały zainicjowane z myślą o ochronie interesów każdej ze stron. Jego zdaniem, – Podjęliśmy rozmowy z Lechem i Ferencvarosem, z szacunku dla obu stron, ale moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla Pululu jest dziś zostać w Białymstoku. Sportowo nie jesteśmy gorsi, Afimico czuje się tu dobrze, kibice go kochają, robimy też wszystko, żeby znów była faza ligowa europejskich pucharów w Białymstoku – podsumował Masłowski.

Co ciekawe, jeśli Pululu postanowi zostać w Białymstoku, ale nie podpisze nowego kontraktu, już za kilka miesięcy zyska pełną swobodę wyboru nowego klubu. Od stycznia będzie mógł legalnie podpisać kontrakt z dowolnym zainteresowanym, nie wiążąc się już żadną kwotą odstępnego dla Jagiellonii. To sprawia, że sytuacja jest dynamiczna i wywołuje niemałe emocje wśród kibiców „Jagi”.

Wybrane dla Ciebie