Trener Romy stawia na Ziółkowskiego

„Massara go wypatrzył i mu ufam, to odpowiedni piłkarz, by grać za Mancinim” – to słowa Gian Piero Gasperiniego, który coraz odważniej stawia na Jana Ziolkowskiego w defensywie AS Romy.
Jan Ziółkowski, po przyjeździe do Włoch, gdzie trafił z Legii, systematycznie zyskuje zaufanie nowego trenera i kolegów z zespołu.
Nie od razu było mu łatwo. Przed transferem obserwowało go kilka klubów, ale jak podano, zawodnik postawił sprawę jasno: chce grać dla AS Romy. Klub ze stolicy musiał wysupłać 6,6 miliona euro, by przekonać Legię do rozstania ze swoim talentem, dodatkowo wpisano do umowy procent od kolejnej sprzedaży.
Czytaj także
Początki w nowym otoczeniu wymagały cierpliwości – nowy kraj, drużyna, szkoleniowiec. Ziółkowskiemu przyszło przełknąć gorycz ławki, ale już pierwsze wejście na boisko, w meczu z Veroną, pokazało, że nie zamierza być tu statystą.
Na tym poprzestać nie zamierza ani on, ani trener Gian Piero Gasperini. Szkoleniowiec powiedział, że: „Massara go wypatrzył i mu ufam; to odpowiedni piłkarz, by grać za Mancinim. Oby wyrósł na gracza najwyższego poziomu”.
Debiut w pierwszej reprezentacji Polski dodał pewności siebie. Teraz, kiedy dostał już pierwsze szanse w spotkaniach Serie A, a trener rzeczywiście zaczyna powierzać mu coraz więcej odpowiedzialności, Ziółkowski z każdą minutą na murawie buduje swoją pozycję.