Guardiola przed dylematem w Manchesterze. Były współpracownik radzi zmianę

Pep Guardiola nadal prowadzi Manchester City, ale coraz głośniej brzmią głosy, że jego czas na Etihad dobiega końca. Carles Planchart, bliski współpracownik Hiszpana w trzech klubach, nie owija w bawełnę: »projekt powinien trwać tylko pięć, sześć lat«.
Pep Guardiola wciąż jest u steru Manchesteru City, ale temat jego przyszłości coraz śmielej przebija się do światowej piłki. Choć kontrakt Hiszpana obowiązuje przez kolejne dwa lata, coraz więcej osób z otoczenia klubu mówi wprost: nadszedł moment, by pomyśleć o nowym rozdaniu zarówno dla trenera, jak i zespołu.
Kilka lat temu Guardiola przybył na Etihad wraz z Carlesem Planchartem – analitykiem wideo, którego znał jeszcze z czasów Barcy i Bayernu Monachium. Dla tego duetu Manchester to już trzeci wspólny przystanek. Planchart zamknął właśnie swój rozdział w City, żegnając się po sezonie 2024/25. W rozmowie ze Sportem zdradził, dlaczego podjął decyzję o odejściu:
Czytaj także
To była szybka decyzja. Czułem, że nie jest to już projekt, w który powinienem się angażować w przyszłości. Miałem jeszcze rok kontraktu i podjęliśmy decyzję z Pepem Guardiolą, a także z klubem.
Hiszpan nie ukrywał, że sam Guardiola także stoi teraz przed sporym wyzwaniem. Były współpracownik trenera jasno ocenił, że projekt na Etihad – choć spektakularny – jest już bliski wypalenia.
Zapytany, czy Guardiola powinien kontynuować swoją przygodę w Manchesterze, Planchart odpowiedział szczerze: „To osobista decyzja, którą będzie musiał podjąć. Uważam, że projekt powinien trwać pięć lub sześć lat, nie dłużej. Ale tu nie chodzi tylko o niego, także o wszystkich. Potem trzeba się zregenerować. Jako przyjaciel powiedziałbym mu, żeby poszukał nowego projektu, bo jeszcze długa droga przed nim”.