Lech Poznań: Druga operacja Radosława Murawskiego, pomocnik wróci dopiero wiosną – StolicaSportu.pl

Lech Poznań stracił Radosława Murawskiego. Druga operacja pomocnika

Bartosz Slisz Radosław Murawski
fot. Marcin Szymczyk

Lech Poznań przekazał, że Radosław Murawski musiał przejść kolejną operację – tym razem w jednej z wiodących fińskich klinik. Dla 31-letniego pomocnika oznacza to znacznie dłuższą przerwę niż przewidywano. Klub ujawnił, że Murawski może wrócić do gry dopiero wiosną przyszłego roku. Piłkarz nie pojawił się na boisku od kwietnia, a ten komunikat zaskoczył nie tylko kibiców Kolejorza.

Lech Poznań wywołał poruszenie wśród swoich sympatyków, publikując w piątek oficjalny komunikat o stanie zdrowia Radosława Murawskiego. Pomocnik, którego brak odczuwalny jest w środku pola już od kilku miesięcy, musiał poddać się drugiemu zabiegowi chirurgicznemu. Operacja odbyła się w Turku, a sam klub podkreślił, że wybrana klinika specjalizuje się w leczeniu tego typu urazów.

Od początku sezonu Lech radzi sobie bez Murawskiego, licząc, że jego powrót nastąpi jeszcze tej jesieni. Po pierwszym zabiegu wydawało się, że rehabilitacja przebiega zgodnie z oczekiwaniami, natomiast rzeczywistość okazała się znacznie bardziej brutalna. Badania ujawniły poważniejsze uszkodzenie mięśnia przywodziciela niż wcześniej przypuszczano, co wymusiło kolejne konsultacje – zarówno u specjalistów w Polsce, jak i za granicą.

Ostatecznie Poznaniacy ogłosili: „Po dodatkowych konsultacjach krajowych i zagranicznych zapadła decyzja o drugiej operacji” – właśnie taki fragment pojawił się w komunikacie klubu. Zabieg w Finlandii, zdaniem sztabu medycznego, daje Murawskiemu szansę na powrót do treningów dopiero na początku przyszłego roku. Na murawie kibice mogą zobaczyć popularnego Murawę najprędzej w rundzie wiosennej.

Murawski po raz ostatni zagrał jeszcze pod koniec kwietnia, kiedy Lech rywalizował z Radomiakiem Radom, a przedłużająca się rekonwalescencja wyklucza go na większość obecnego sezonu. Jego umowa z Kolejorzem obowiązuje aż do końca rozgrywek 2025/26.

Dla trenera Nielsa Frederiksena to poważny ból głowy, bo linia pomocy Lecha musi radzić sobie bez jednego ze swoich liderów. Mimo solidnego wejścia w europejskie puchary – kibice wciąż wspominają koncertową wygraną nad Austrią Wiedeń – forma zespołu w krajowych rozgrywkach jest niestabilna. Ostatnie cztery mecze ligowe przyniosły tylko pięć punktów, co plasuje ekipę z Poznania na ósmym miejscu w tabeli.

Wybrane dla Ciebie