Papszun żartuje po triumfie Rakowa. "To jakby zobaczyć Yeti"

„Młodzi Polacy w Rakowie z bramkami? Szok, prawda? To jakby zobaczyć Yeti” – Marek Papszun nie krył radości po zwycięstwie Rakowa w debiucie nowej edycji Ligi Konferencji.
Czytaj także
Raków Częstochowa w tym sezonie Ekstraklasy rozczarowywał, ale europejskie puchary wydają się być zupełnie innym rozdziałem. W pierwszym spotkaniu Medaliki podejmowały rumuński zespół – Universitatea Craiova. Gospodarze już od pierwszych minut trzymali kontrolę nad wydarzeniami na boisku.
Pierwsza połowa nie przyniosła goli, ale tuż po przerwie sprawy w swoje ręce – a właściwie nogi – wziął Tomasz Pieńko. Chwilę później goście zostali osłabieni czerwoną kartką, co dodało Medalikom pewności. Do 90. minuty wszystko zmierzało po myśli Rakowa, a kibiców dodatkowo rozgrzał trafieniem z dystansu Oskar Repka – i w końcu trzy punkty stały się faktem.
Co ciekawe, na murawie od pierwszego gwizdka pojawiło się aż pięciu zawodników z Polski. Jak zwrócono uwagę podczas konferencji prasowej, taki widok w Częstochowie to rzadkość. Do całej sprawy błyskotliwie odniósł się trener, żartując z medialnych komentarzy na temat rzadkiej obecności Polaków w składzie Rakowa oraz ich skuteczności.