Real Madryt odzyskuje kluczowych obrońców przed El Clasico
Real Madryt długo musiał radzić sobie bez dwóch kluczowych bocznych obrońców. Dani Carvajal i Trent Alexander-Arnold niemal jednocześnie wypadli z gry przez kontuzje, zostawiając pustkę na prawej stronie defensywy. Wielka ulga przyszła wraz z informacją, że obaj wracają do treningów i walczą o czas, by zdążyć na spotkanie z FC Barceloną.
W Madrycie długo nerwowo patrzono w stronę korytarzy klubowej kliniki. Dani Carvajal i Trent Alexander-Arnold niemal równolegle opuścili boisko z powodu urazów, zostawiając prawą stronę obrony Realu Madryt bez liderów. Parędziesiąt dni presji na sztab, wynalazki taktyczne Xabiego Alonso i duet rezerwowych – to była codzienność Królewskich przed zbliżającym się klasykiem.
Nieco ponad miesiąc temu, w pierwszym meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów, Alexander-Arnold zszedł z boiska z kontuzją uda już po kilku minutach gry. Zaledwie 11 dni później, podczas derbów z Atletico Madryt, Carvajal doznał urazu łydki po starciu z Nico. Jak podaje hiszpańska prasa, jedyna ligowa porażka Los Blancos w tym sezonie mocno ciążyła także ze względu na osłabienie kadrowe.
Czytaj także
Przerwa reprezentacyjna okazała się wybawieniem. Zastępcy – Asencio i Valverde – dostali swoje szanse. Szczególnie ten drugi, choć nie ukrywa niechęci do gry na boku defensywy, zdaniem dziennikarzy pokazał na boku obrony najlepszy występ sezonu.
Obaj kontuzjowani obrońcy wracają już do treningów na murawie w Valdebebas. Jak podkreślali ludzie z klubu, "nie będą jeszcze gotowi na najbliższe dwa mecze – z Getafe oraz Juventusem – lecz Xabi Alonso liczy, że na klasyk będą już do dyspozycji szkoleniowca". Wielkie spotkanie z FC Barceloną, już w niedzielę, 26 października, o godz. 16:15, ma być momentem powrotu Carvajala i Alexandra-Arnolda.
W Realu Madryt panuje przekonanie, że "Carvajal i Alexander-Arnold nie wrócą od razu do pełni formy, lecz będzie to spory zastrzyk jakości na newralgicznej pozycji".
