Prezes Jagiellonii wyjaśnia: brak ofert za Pietuszewskiego, choć wzbudza zainteresowanie

Wokół Oskara Pietuszewskiego zaczyna się robić coraz głośniej nie tylko na Podlasiu. Skrzydłowy Jagiellonii Białystok znalazł się na celowniku skautów z Europy i Stanów Zjednoczonych, jednak – jak twardo zapewnia prezes Ziemowit Deptuła – konkretnych ofert na razie brak.
Czytaj także
Najnowsze doniesienia z Białegostoku nie pozostawiają pola na spekulacje – Jagiellonia nie zamierza sprzedawać Oskara Pietuszewskiego w najbliższym czasie. Prezes Ziemowit Deptuła w rozmowie z WeszłoTV podkreślił, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta za utalentowanego skrzydłowego, choć jego nazwisko coraz częściej przewija się w skautingowych raportach.
Zespół z Podlasia od kilku sezonów konsekwentnie stawia na piłkarzy, którzy nie tylko rozwijają się pod względem sportowym, ale też stają się cennymi aktywami transferowymi. O Pietuszewskim mówi się coraz głośniej w kontekście powołania do reprezentacji. Pojawiły się również plotki o zainteresowaniu ze strony zagranicznych klubów, jednak – jak zaznacza Deptuła – na razie to wyłącznie sfera domysłów.
– Na chwilę obecną nie ma kwoty, za którą moglibyśmy go sprzedać, bo nie ma tematu transferu Oskara. Patrzy się na to, co się pisze w internecie na temat setek ofert – spokojnie. Nie było żadnej oferty na serio. Gdyby była, to bym wiedział. A jeśli ktoś dzwoni i zapyta: „Łukasz, a ile za tego Oskara”, no to… Wiemy, że przyjeżdżają skauci – nie tylko z Europy, ale i Stanów – oglądają piłkarzy, nie tylko na naszym stadionie i niech nazwisko Oskara będzie znane społeczności piłkarskiej. Super. Ale to nie jest czas na transfer – zauważył Deptuła w rozmowie z WeszłoTV.