Patrik Hellebrand przedłuża kontrakt z Górnikiem Zabrze mimo oferty Pogoni

Czeski pomocnik Górnika Zabrze, Patrik Hellebrand, mimo intensywnego zainteresowania ze strony Pogoni Szczecin i znacznej propozycji transferowej, zdecydował się przedłużyć kontrakt ze śląskim klubem.
Nikt dziś nie wyobraża sobie Górnika Zabrze bez Patrika Hellebranda. Czeski pomocnik od lipca 2024 roku wyrósł tu na lidera drużyny i już zdążył wpisać się w nową, śląską rzeczywistość ekstraklasy. Przyszedł z czeskich Czeskich Budziejowic bez większego rozgłosu, a dziś jego rozwój określany jest mianem modelowego – podobnie jak u takich piłkarzy jak Ennali czy Yokota, których także wyłowił klubowy dział scoutingu. Hellebrand z każdym tygodniem stawał się coraz ważniejszą postacią nie tylko Górnika, ale i całej ekstraklasy.
Zimą o Hellebranda pytał już klub z MLS, lecz temat szybko upadł i Czech pozostał w Zabrzu. Prawdziwa walka rozegrała się jednak latem, kiedy Pogoń Szczecin złożyła za niego oficjalną ofertę przekraczającą milion euro. Do tej kwoty miały dojść bonusy – całość transakcji mogła sięgnąć nawet dwóch milionów euro, choć w piłce wiadomo, jak to z bonusami bywa. Mimo to Górnik konsekwentnie odrzucił tę propozycję.
Odważny ruch ze strony szczecińskiego klubu, który bardzo poszukiwał jakości w środku pola i uznał Hellebranda za idealny wybór. Negocjacje ruszyły na dobre, lecz Górnik, a dokładanie Łukasz Milik, przekonał pomocnika, by ten został na Śląsku. Ostatecznie strony do tematu wróciły po zamknięciu okienka transferowego, co zaowocowało nową, długoterminową umową dla Czecha – do lata 2029 roku.
Decyzja Hellebranda wydaje się mieć kilka powodów. Z jednej strony świetnie czuje się w Górniku, z drugiej – bliskość domu ma dla niego spore znaczenie. Ważny był też fakt, że Górnik pozwolił mu zbliżyć się do czeskiej reprezentacji – w lipcu znalazł się nawet na liście rezerwowych na wrześniowe spotkania swojego kraju.
Czytaj także
Mimo że Czech ma dopiero 26 lat, trudno dziś traktować go jak inwestycję z potencjałem na wartą miliony sprzedaż, czego doświadczył chociażby Dominik Sarapata. W przypadku ofensywnego pomocnika Górnika kluczowa jest jego obecność na boisku – daje drużynie szanse na wysokie miejsce w ekstraklasie, co może zrekompensować klubowi niedoszły transfer.
Co ciekawe, Hellebrand nie jest nowicjuszem w kontekście walki o trofea – mistrzostwo kraju zdobył już ze Slavią Praga w sezonie 2019/20. Dziś sam podkreśla, że chciałby osiągnąć coś wyjątkowego w Zabrzu. Nadzieję na taki scenariusz wyraził ostatnio nawet Lukas Podolski, mówiąc w rozmowie z goal.pl, że Górnik może dać kibicom sporo radości.
Aktualnie Górnik jest liderem ekstraklasy, choć sztab i piłkarze zdają sobie sprawę, że największe wyzwania jeszcze przed nimi – mecze z Cracovią, Legią czy Koroną zapowiadają się na wyjątkowo wymagające, zwłaszcza że rywale inwestowali latem znacznie większe środki.