Cypryjska tragedia Legii w grze o Ligę Europy

Jean Pierre Nsame
fot. Marcin Szymczyk

Legia Warszawa przegrała pierwszy mecz sezonu 2025/26 na wyjeździe z AEK Larnaka aż 1:4 w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. Mimo szybkiego gola Jean-Pierre Nsama, stołeczna drużyna nie potrafiła utrzymać korzystnego wyniku, a rywale wykorzystali błędy defensywy i kontratakowali skutecznie. Przed rewanżem w Warszawie sytuacja Wojskowych jest bardzo trudna, a trener Edward Iordanescu będzie musiał znaleźć sposób na odwrócenie losów rywalizacji.

Legia Warszawa przystąpiła do meczu na Cyprze z nadziejami na korzystny wynik, jednak starcie z AEK Larnaka zakończyło się srogą lekcją futbolu. Już na samym początku spotkania, w 2. minucie, Jean-Pierre Nsame znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i wpakował piłkę do siatki, lecz gol został anulowany po wideoweryfikacji z powodu spalonego. To jednak nie odebrało zawodnikom Legii zapału, ale rywale szybko przejęli inicjatywę.

W 16. minucie to gospodarze wyszli na prowadzenie dzięki skutecznej akcji Pere Ponsa, którego strzał odbił się od Jana Ziółkowskiego i zaskoczył bramkarza Kacpra Tobiasza. Legia jednak błyskawicznie odpowiedziała — w 18. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Bartosz Kapustka, a Nsame głową wyrównał. To był czwarty mecz z rzędu, w którym Kameruńczyk trafiał do siatki.

Pierwsza połowa przebiegała wyrównanie, choć to AEK był nieco groźniejszy w ofensywie, ale defensywa Wojskowych skutecznie neutralizowała większość zagrożeń. Przed przerwą Legia miała jeszcze szansę na objęcie prowadzenia, lecz Paweł Wszołek nie zdołał pokonać golkipera rywali.

Druga połowa okazała się katastrofą dla stołecznego zespołu. Już w 49. minucie po błędzie przy rzucie rożnym goście stracili gola na rzecz Karola Angielskiego. Kilka minut później rywale niemal podwyższyli prowadzenie, lecz szczęście sprzyjało Legii. Mimo to, coraz częstsze błędy i brak skuteczności w ataku sprawiły, że AEK zaczął kontrolować przebieg meczu, cofając się i korzystając z kontrataków.

W 78. minucie Yerson Chacon precyzyjnym strzałem podwyższył na 3:1, a w 86. minucie po rzucie rożnym piłkę do własnej siatki skierował wprowadzony z ławki Mileta Rajović. Dodatkowo, w doliczonym czasie gry Bartosz Kapustka otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.

Ten mecz to zdecydowanie najsłabszy występ Legii pod wodzą trenera Edwarda Iordanescu. Po obiecującym początku sezonu, Wojskowi zostali rozbici na wyjeździe i przed rewanżem w Warszawie stoją przed ogromnym wyzwaniem, by odrobić stratę trzech goli.

AEK Larnaka – Legia Warszawa 4:1 (1:1)
Bramki: Pons (16'), Angielski (48'), Chacon (78'), Rajović (85' sam.) – Nsame (18')

Żółte kartki: Godswill – Biczachczjan, Kapustka, Ziółkowski
Czerwona kartka: Kapustka (90', za dwie żółte)

Wybrane dla Ciebie